Elle Fanning, gwiazda nadchodzącego Predatora: Badlands, zapowiedziała połączenie sił z protagonistą osadzonego w przyszłości filmu.
Po sukcesie świetnie przyjętego Predatora: Prey słynna franczyza sci-fi jest dalej rozwijana pod kierunkiem Dana Trachtenberga. Reżyser wspomnianego widowiska z 2022 roku stanął za kamerą filmu Predator: Badlands, którego gwiazdą jest Elle Fanning. Podczas trwającego CinemaConu aktorka zdradziła nieco na temat fabuły nadchodzącego dzieła.
Predator: Badlands rozgrywa się w tym samym świecie co Prey, choć nie stanowi jego bezpośredniej kontynuacji. Aktorka potwierdziła, iż w nowym filmie Predator będzie protagonistą, a jej bohaterka, Thia, połączy siły z tytułowym stworzeniem. Gwiazda zdradziła, że dzieło odpowie na pytanie: „A co, gdyby to Predator był tym dobrym facetem?”.
Elle Fanning zapowiedziała również, że w Predator: Badlands wydarzy się coś „bezprecedensowego”, a widzowie ujrzą Predatora w zupełnie innym świetle.
Coś bezprecedensowego wydarzy się w tym filmie, a moja postać nie jest tą, która będzie ścigana. Moja bohaterka połączy siły z Predatorem, którego zobaczycie w zupełnie nowym świetle.
Do sieci trafił również opis teasera Badlands (vide The Wrap). Zapowiedź ukazuje ponoć futurystyczne pustkowia, zapełnione dystopijnymi armiami, a Predator poluje na stworzenie, którego nie da się zabić. To nie przeszkadza jednak protagoniście w podjęciu takiej próby.
Podczas CinemaConu ukazano także, jak będzie prezentował się bohater nadchodzącego filmu.
Predator: Badlands trafi do kin 7 listopada.
Więcej:Wielki sukces w box office: nowy blockbuster fantasy bije 2 rekordy już w pierwszy weekend
Film:Predator: Strefa zagrożenia(Predator: Badlands)
premiera: 2025sci-fiakcjaprzygodowy
3

Autor: Pamela Jakiel
Redaktorka działu filmowego Gry-Online od kwietnia 2023 roku. Absolwentka filmoznawstwa i MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miłośniczka dzieł Romana Polańskiego, Terrence’a Malicka i Alfreda Hitchcocka. Woli gnozę od grozy, dramaty od komedii, Junga od Freuda. Tęskni za elegancją kina klasycznego i wciąż wraca do Bulwaru Zachodzącego Słońca. W muzeach tropi obrazy symbolistów, a świat przemierza gravelem. Uwielbia jamniki.