Kryzys w półprzewodnikach. Czy komputery będą tanieć?
Eksperci przewidują, że w niedługim czasie branżę półprzewodników czeka bardzo dotkliwy kryzys. Może być to jednak dobra wiadomość dla konsumentów.

Źródło obrazka: Unsplash | Vishnu Mohanan.
Branża komputerowa od kilku lat przeżywa bardzo mocne wahania. Pandemia, problemy z łańcuchami dostaw oraz wojna mocno odbiły się na światowym rynku. To jednak nie koniec, gdyż według portalu Bloomberg, niedługo prawdopodobnie nastąpi kolejny kryzys. Choć może się okazać, że na początku będzie on dość korzystny dla konsumentów.
Aktualna sytuacja na rynku półprzewodników
Według ekspertów na stale fluktuujące ceny półprzewodników ma wpływ wiele czynników, ale najważniejsze z nich, to:
- pandemia i zwiększony popyt na urządzenia spowodowany koniecznością pracy z domu;
- szybki rozwój oraz następująca po nim recesja na rynku kryptowalut;
- zwiększona produkcja wszystkich rodzajów półprzewodników wynikająca z wyraźnych niedoborów oraz wysokiego popytu;
- wojna na Ukrainie, przez którą Rosja została odcięta od większości zachodnich technologii;
- konflikt Tajwanu z Chinami, które starają się zakłócić dostawy dla firm znajdujących się na wyspie;
- inwestycje w produkcję półprzewodników w Europie i Ameryce mające na celu zwiększenie niezależności od towarów sprowadzanych z Azji.
Pandemia i zwiększona produkcja
Wybuch pandemii w 2019 r. mocno odbił się na rynku sprzętu elektronicznego. Zwiększony popyt na komputery osobiste, laptopy oraz smartfony zaskoczył firmy, które nie były gotowe na zwiększenie produkcji. Dodatkowo dość niespodziewanie w podobnym czasie znacznie zyskały na popularności kryptowaluty. Górnicy, którzy liczyli na znaczny zarobek, często wykupowali wszystkie najwydajniejsze układy, nawet po zawyżonych cenach.
W obliczu takiej sytuacji wiele firm zdecydowało się na budowę nowych fabryk, które systematycznie zwiększały produkcję podzespołów. Dzięki temu w ciągu zaledwie trzech lat udało się zaspokoić w większości popyt oraz lekko obniżyć ceny. Co za tym idzie, rynek podzespołów mocno zyskał w tym czasie na wartości, co widać choćby na przykładzie Nvidii, która w pierwszym kwartale bieżącego roku odnotowała rekordowe zyski.
Jednak obecnie zwiększona produkcja zdaje się mocno ciążyć producentom ze względu na zmniejszony popyt. Jak mogliśmy ostatnio przeczytać, wspomniana wcześniej Nvidia miała przesunąć premierę swoich nowych kart graficznych, gdyż zmniejszyłoby to cenę obecnie dostępnych serii RTX 2000 i 3000. Prawdopodobnie w podobnej sytuacji są również inni producenci sprzętu. Warto też wspomnieć o kopaczach kryptowalut, którzy z powodu spadających cen tego środka płatniczego wyprzedają swoje karty graficzne.

Konflikty na Wschodzie
O ile wcześniejsze przyczyny dość naturalnie wynikały z popytu i podaży, to obecnie równie mocno na rynek komputerów wpływa również polityka. Zaostrzający się konflikt między Chinami a Tajwanem zaniepokoił wielu wpływowych polityków. Warto wspomnieć, że na wyspie ma siedzibę między innym TSMC, jeden z największych producentów półprzewodników.
Jeśli więc Chiny zdecydowałyby się odciąć Republikę handlowo, to zagrożona mogłaby stać się gospodarka wielu państw. Z tego powodu rząd amerykański zdecydował się przeznaczyć prawie 50 miliardów dolarów na wsparcie krajowego przemysłu półprzewodnikowego. Dzięki temu wiele firm takich jak TSMC może starać się o wsparcie na budowę własnych fabryk na terenie USA.
Również w Europie ma pojawić się wiele nowych inwestycji, jak choćby budowane w Gdańsku centrum badań Intela.
Warto również wspomnieć o konflikcie na Ukrainie, przez który Rosja straciła dostęp do towarów z rynków zachodnich. Co prawda Rosjanie starają się zastąpić produkty z importu własną produkcją, jednak brak doświadczenia oraz odpowiedniej technologii mocno ogranicza ich możliwości.

Nadchodzący kryzys
Według opinii ekspertów produkcja zwiększana ponad popyt oraz ryzykowne inwestycje mogą spowodować, że w niedługim czasie producenci mocno odczują spadki na rynku. Już teraz w Chinach sklepy walczą z „górnikami”, którzy wyprzedają swoje karty graficzne. Jeśli więc firmy nie zdecydują się przesunąć swoich premier oraz ograniczyć produkcji, możemy być świadkami gwałtownych obniżek cen oraz spadku dochodów u największych graczy na rynku.
Więcej:Jest nieźle, ale cena nie zachęca nikogo do zakupu. Pierwsze recenzje ROG Xbox Ally trafiły do sieci
Komentarze czytelników
zanonimizowany1374709 Legionista
Fajny artykuł brawo dla autora.
plolak Generał
"Budowa fabryk przez TSMC w Ameryce to dla nas nic dobrego... Będzie drożej, a i tak będzie import."
To miało znaczenie do roku 2019 teraz stoimy przed wojną światową więc chipy będą jednym z narzędzi w tej wojnie A co za tym idzie każdy poważny gracz musu mieć produkcję chipow u siebie.
kustosz Legionista

Nie będą tanieć. Piękne czasy wszędzie dostępnego taniejącego sprzętu minęły. Od paru lat żyjemy w świecie opartym na niedoborze, wzroście cen i inflacji wywołanej ogromną nadpodażą pieniądza i zwijającą się podażą towarów.
Będzie niestety tylko gorzej i warto już teraz pomyśleć o jakimś fajnym zestawie narzędzi precyzyjnych do naprawiania starego sprzętu - przyda się.
Mqaansla Generał

Produkowali pod swoich najnowszych i ukochanych klientow (gornikow), rozwalajac gaming:
1. mniej graczy (bo ludzie nie maja sprzetu)
2. gorsze gry (bo ludzie nie maja sprzetu)
3. mniej graczy (bo gorsze gry)
4. gorsze gry (bo mniej graczy (kasy))
A teraz beszczelnie nawijaja jak to jest wina graczy "bo mniej kupuja" (w domysle beda plakac jak podniesiemy ceny - a nie beda bo ich nie ma)...