Nowy sezon Plunderstorm nie jest już wolny od kontrowersji. Nieuczciwe wykorzystywanie specyficznych mechanik w grze był niegdyś srogo karane.
Plunderstorm okazał się sporym sukcesem. Sezonowy tryb PVP w World of Warcraft zyskał sobie wielu zwolenników, a zaangażowanie znanych streamerów dodatkowo zwiększyło chęć wśród graczy, by brać czynny udział w wydarzeniu. Są jednak i tacy, którzy nadużywają exploitów. Według wielu osób takie zachowanie powinno zostać nagrodzone banem od Blizzarda.
W Plunderstorm gracze funkcjonują na niewielkich przestrzeniach. Jedną z podstawowych zasad jest trzymanie się tych ram. Przestrzenie są jednak tak zaprojektowane, że bardziej dociekliwi są w stanie znaleźć exploity pozwalające im na łatwe zwycięstwo. Tak zrobił znany streamer Naowh.
Wykorzystał on w teorii niedostępną przestrzeń dachową, przez co z łatwością mógł zaczekać na rozstrzygnięcie, będąc w bezpiecznym położeniu, w którym nikt nie mógł go dosięgnąć – ani gracze, ani pioruny. Wygrał dzięki wykorzystaniu tej małej przestrzeni. Nie wszystkim się to jednak spodobało. Na Reddicie rozgorzała dyskusja, w której przywołano przypadek sprzed wielu lat. Wtedy posypały się bany.
W 2010 roku grupa raidowa, która jako pierwsza miała zabić Lich Kinga, została w całości zbanowana za nieumyślne działania jednego rogue’a. Gracz rzucał bombami z saronitu tak często, że podczas swojego pierwszego spotkania z Arthasem doprowadził do buga, który znacznie ułatwił potyczkę – gracze mieli o wiele więcej miejsca na poruszanie się i nie musieli w ogóle martwić się o valkyrie.
Cała grupa została wówczas zbanowana. Dziś Blizzard mniej chętnie szafuje banami, a gracze mają pretensje, widząc, co wyprawiają niektórzy streamerzy. Inni pisali w komentarzach na Reddicie, że takie przypadki, jak Naowha zdarzały się już wcześniej i Blizzard po prostu od pierwszego sezonu Plunderstorm nie naprawił tej mechaniki.
Blizzard wiedział o tym od pierwszego sezonu Plunderstorm. Nie naprawili tego i nie zabronili tego w zasadach. Nie wspominając o tym, że wiele teamów o tym wiedziało i próbowały się tam dostać
- pisał użytkownik Reddita Sobeman.
To haniebne dla całej społeczności i jestem zszokowany brakiem działań Blizzarda. Jak mogą oczekiwać od graczy, że będą grać uczciwie i unikać exploitów, skoro podczas oficjalnie zatwierdzonych turniejów trwa w najlepsze wykorzystywanie i oszukiwanie bez żadnych konsekwencji?
- dodał w dłuższej wypowiedzi użytkownik liyayaya.
Studio zazwyczaj nie spieszy się bardzo z naprawą części elementów swoich gier. Jak się okazało, dopiero po latach usunął jeden z problemów, który występował w raidach od dwóch dekad. Widać też, że gracze mają coraz bardziej dosyć niektórych działań ze strony streamerów. Zamiast tego skupiają się na ludziach, którzy w grze są po prostu mili i przede wszystkim uczciwi.
1