Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu to film, który zakończy czwartą fazę MCU. Niestety, ale w tytułowej roli nie zobaczymy Chadwicka Bosemana, który zmarł dwa lata temu. Na temat jego ewentualnego recastingu wypowiedział się Kevin Feige.
W listopadzie bieżącego roku na ekranach kin pojawi się film Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu. W obsadzie sequela hitu z 2018 roku zabraknie Chadwicka Bosemana, który zmarł w 2020 roku na raka. Od tamtej pory fani MCU zastanawiali się, czy postać T’Challi powinien zagrać ktoś inny.
Na tę chwilę Chadwick Boseman nie został zastąpiony, a włodarze Marvel Studios zdecydowali, że recasting aktora w najbliższej przyszłości nie jest w ogóle brany pod uwagę. Na ten temat dla magazynu Empire wypowiedział się Kevin Feige, który udzielił wywiadu z okazji zbliżającej się premiery drugiej części Czarnej Pantery.
Po prostu wydawało nam się, że jest za wcześnie na szukanie zastępstwa. Stan Lee zawsze mówił, że Marvel reprezentuje świat za oknem. Rozmawialiśmy o tym, jak niezwykłe i fantastyczne są nasze historie i postacie, ale we wszystkim, co robimy, jest element ludzki. Cały świat nadal opłakuje Chadwicka, a Ryan przelał te emocje do opowiadanej historii. Chadwick pozostawił po sobie wielkie dziedzictwo. To, co zrobił, aby pomóc Wakandzie oraz Czarnej Panterze stać się tymi niesamowitymi i kultowymi pomysłami, będzie trwało dalej. O to w tym wszystkim chodzi.
Śmierć Chadwicka Bosemana była wielkim szokiem dla całego świata filmowego. Jego walka z chorobą do ostatnich chwil była utrzymywana w tajemnicy, a sam aktor nie chciał, żeby patrzono na niego przez jej pryzmat. Przy okazji filmu Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu przekonamy się, jak twórcy poradzili sobie z pożegnaniem odtwórcy roli T’Challi.
Już w pierwszym zwiastunie umieszczony został specjalny mural, który jest hołdem dla zmarłego aktora. Reszta pozostaje na razie wielką tajemnicą, nic więc dziwnego, że Czarna Pantera 2 jest jednym z najbardziej wyczekiwanych filmów czwartej fazy MCU.
Wiemy, że głównym wątkiem w produkcji będzie walka Wakandy z Atlantydą, na której czele stoi znany z komiksów Namor. Można się spodziewać, że dwie zwaśnione nacje w pewnym momencie połączą swoje siły w walce ze wspólnym wrogiem, ponieważ król Atlantydy jest zbyt ważną postacią, żeby twórcy mieli pozbyć się go po zaledwie jednym występie.
Przypomnijmy, że Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu zadebiutuje na ekranach kin 11 listopada bieżącego roku. W filmie wystąpią między innymi Angela Bassett, Winston Duke, Lupita Nyong’o, Danai Gurira, Martin Freeman oraz Letitia Wright. W roli Namora zobaczymy natomiast Tenocha Huertę.
Może Cię zainteresować:
Więcej:Wiedźmin: 4. sezon ustanawia nowy negatywny rekord serialu w rankingach Rotten Tomatoes
Film:Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu(Black Panther: Wakanda Forever)
premiera: 2022premiera PL: 2022akcjaprzygodowysci-fi
Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu to należąca do kinowego uniwersum Marvela (MCU) kolejna produkcja opowiadająca o mieszkańcach niezwykle zaawansowanego afrykańskiego kraju Wakanda. Tytuł stanowi pełną akcji adaptację komiksów. Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu to wyreżyserowana przez Ryana Cooglera (Creed: Narodziny legendy) film akcji nakręcony na podstawie komiksów, stanowiący kontynuację Czarnej Pantery z 2018 roku. Produkcja stanowi część kinowego uniwersum Marvela (MCU). Ponownie będziemy mieli okazję odwiedzić niesamowity świat afrykańskiego państwa Wakanda, nad którym pieczę trzyma tytułowy superbohater. W tytule możemy zobaczyć między innymi Martina Freemana (Everett K. Ross), Angelę Bassett (Ramonda), Danieal Kaluuyę (W'Kabi), Danai Gurirę (Okoye), Lupitę Nyong'o (Nakia) oraz Isaaca De Bankolé (Starszy Rzecznego Plemienia). Zdjęcia kręcono między innymi w Atlancie i Brunswick.
8

Autor: Marcin Nic
Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.