Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 22 grudnia 2013, 06:25

autor: Adrian Werner

Joe Danger Infinity druga mobilną odsłoną cyklu

Zespół Hello Games zapowiedział grę Joe Danger Infinity. Produkcja zmierza na iOS i będzie pierwszą odsłoną cyklu, która pozwoli pokierować pojazdami innymi niż motocykle.

Na początku tego roku studio Hello Games zaliczyło udany mobilny debiut wyśmienitą konwersją cyklu Joe Dangerna iOS, która została jednocześnie kompletnie przerobiona, tak aby idealnie działała na ekranach dotykowych. Ten projekt okazał się wielkim sukcesem, więc twórcy postanowili pójść za ciosem. Zespół właśnie zapowiedział kolejną mobilną odsłonę serii, która otrzymała tytuł Joe Danger Infinity. Na razie powstaje ona wyłącznie z myślą o iOS, a jej premiera ma nastąpić w przyszłym miesiącu.

W tej grze Joe jest jedną z zabawek dziecka mieszkającego w dużym domku jednorodzinnym. Poza nim w budynku tym znajduje się jeszcze ponad dwudziestu innych plastikowych kierowców. Co ciekawe, nie wszyscy z nich jeżdżą na motocyklach. Tym samym po raz pierwszy w historii cyklu otrzymamy możliwość pokierowania innymi typami maszyn, w tym samolotami, czołgami, samochodami a nawet rakietą z fajerwerkami.

Wszystkie te pojazdy będą oczywiście dostępne w wersji zabawkowej. Konwencji ten pozostaną wierne również plansze i ścigać się mamy m.in. w kuchni, garażu oraz jadalni. Dzięki małym rozmiarom maszyn wszystkie te lokacje będą imponowały rozmiarami.

Zgodnie z tytułem, rozgrywka w Joe Danger Infinity będzie inspirowana grami typu endless runner. Początkowo cały projekt miał być aktualizacją do poprzedniej mobilnej odsłony cyklu, ale w trakcie produkcji tryb stawał się coraz bardziej rozbudowany, aż w końcu autorzy postanowili przerobić go na samodzielny tytuł. Rezultatem ma być gra o zawartości ponad dwukrotnie większej niż Joe Danger Touch.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej