Dostajemy coraz więcej szczegółów na temat jednej z najgorętszych filmowych premier tego roku – Diuny. Tym razem twórcy zarysowują wizualny charakter dzieła, zwracając uwagę na jego powiązania z serią Star Wars.
Dennis Villeneuve zaznacza, że jego tegoroczna adaptacja Diuny to Gwiezdne wojny w wersji dla dorosłych. Wartka akcja i pojedynki na miecze świetlne ustąpią miejsca powolnemu tempu i relacjom geopolitycznym.

Największe różnice mają być jednak widoczne na tle wizualnym. Przez ostatnie lata reżyser zasłynął głównie ze swojej współpracy z wybitnym operatorem Rogerem Deakinsem, odpowiedzialnym za zdjęcia do Labiryntu (2013), Sicario (2015) i Blade Runnera 2049 (2017). Zmienia się to właśnie przy okazji Diuny, bowiem miejsce Deakinsa zajmuje Greig Fraser.
Dorobek Frasera jest równie bogaty, co jego poprzednika, choć nieco uboższy w nagrody filmowe. Tytuły, przy których działał to między innymi wojenny Wróg numer jeden (2012) czy fantasy Królewna Śnieżka i Łowca, ale także dzieła gwiezdnowojenne jak Łotr 1 (2016) i The Mandalorian. Kamerzysta opowiada, jak jego wcześniejsze doświadczenia wpłynęły na prace nad Diuną:
Dosyć fajne było to, że robiąc Diunę, musiałem zapomnieć o Star Warsach. Dosyć jasno rozmawialiśmy z Denisem o tym, jak film powinien wyglądać I jakich formatów użyć, więc zmiana paru tropów i zboczenie ze znanej mi wcześniej ścieżki okazało się w miarę łatwe. Oczywiście, parę podobieństw zostało zachowanych, na przykład pustynie. […] Musiałem być ostrożny przy równoległych działaniach na planach Diuny i The Mandalorian, aby czasem się nie powtórzyć. I to nie tylko dla dobra filmu, ale I własnej satysfakcji. Nienawidzę robić dwa razy tego samego.

Fraser nie bał się również oskarżyć George’a Lucasa o parę insipracji względem książkowego oryginału Franka Herberta:
Po prostu posłuchajcie, jestem w stu procentach pewien, że George Lucas był w dużym stopniu natchniony przez Diunę, tworząc Gwiezdne wojny. I być może mówienie o tym to lekkie świętokradztwo, ale punkty wspólne są widoczne na tylu poziomach, że trudno zaprzeczyć pewnym wpływom [Herberta – dop. red.].
Ze zdjęć wynioskować można, że Villeneuve będzie kontynuował swoje minimalistyczne zapędy, pozostawiając nam wiele pustych, jednokolorowych przestrzeni. Zasadnicze różnice zauważyć też można już na przykładzie samych kostiumów. Cała seria Star Wars stawiała na anachroniczne szaty, złowieszcze peleryny i mało wygodne kombinezony, gdy w Diunie prym wiodą stroje estetyczne i praktyczne, które przykładowo kontrolują wilgoć wytwarzaną przez człowieka.
Przypominamy, że Diuna ma pojawić się w polskich kinach 20 grudnia. Jest to jedna z najważniejszych tegorocznych premier obok Teneta Christophera Nolana I The French Dispatch Wesa Andersona.
Film:Diuna(Dune)
premiera: 1984akcjasci-fiprzygodowy
Akcja filmu rozgrywa się w roku 10991. Najcenniejszym surowcem we wszechświecie nie są diamenty czy złoto, a melanż. Jest to przyprawa, którą można zdobyć tylko na jednej planecie – Arrakis, nazywanej też Diuną. Ekranizacja powieści Franka Herberta w reżyserii Davida Lyncha.
Film:Diuna(Dune)
premiera: 2021premiera PL: 2021akcjaprzygodowysci-fidramat
Diuna to widowisko science fiction reżyserii Denisa Villeneuve na podstawie powieści Franka Herberta. Opowiada o wojnie na pustynnej planecie Arrakis, jedynym źródle melanżu, tajemniczej substancji o nadnaturalnych właściwościach. Diuna to wydany w 2021 roku film science fiction. Tytuł adaptuje pierwszą połowę powieści Franka Herberta o tym samym tytule. Akcja filmu ma miejsce w odległej przyszłości. Niemalże wszystkie znane planety wszechświata znajdują się pod kontrolą galaktycznego imperium. Jedną z tych planet jest Arrakis, zwana także Diuną – jedyne źródło melanżu, silnie uzależniającego narkotyku przedłużającego życie i dającego zdolności przewidywania przyszłości. Kontrola nad Arrakis napędza konflikt między dwoma szlacheckimi klanami, Atreidesami i Harkonnenami. W filmie wystąpili m.in. Timothée Chalamet (Paul Atreides), Rebecca Ferguson (Lady Jessica), Oscar Isaac (Leto Atreides), Josh Brolin (Gurney Halleck) i Stellan Skarsgĺrd (Vladimir Harkonnen).
25

Autor: Karol Laska
Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.