Wykorzystywanie lokalizatorów do śledzenia osób nie jest nowym zjawiskiem i nadal można się spotkać z takim zjawiskiem. Przekonał się o tym pewny Internauta, który dostał na swój telefon niepokojące powiadomienie.
Lokalizatory to w praktyce bardzo przydatne urządzenia. Możemy je bowiem umieścić przy istotnych dla nas przedmiotach by potem, móc je łatwo odszukać. Niestety urządzenia te wykorzystywane są również do bardziej niecnych celów. Prześladowcy oraz złodzieje często wykorzystują je bowiem do śledzenia swoich ofiar. W związku z tym mobilne systemy operacyjne otrzymały zabezpieczenia wykrywające potencjalne zagrożenia. O tym, jak bardzo ta funkcja może być przydatna przekonał się jeden z Internautów.
Użytkownik Reddita o pseudonimie WrongReviewThrowAway zamieścił dość niepokojący wpis. Widać na nim screena z iPhone’a, na którym widnieje powiadomienie, że autorowi towarzyszy niezidentyfikowany AirTag.
W tym przypadku sprawa nie zakończyła się tragicznie. Autor skutecznie pozbył się lokalizatora poza swoim miejscem zamieszkania. Duża w tym zasługa systemu iOS i wbudowanych w niego zabezpieczeń. Pozwalają one bowiem wykryć zagrożenie oraz pomagają zlokalizować podejrzane urządzenie.
Google również zaimplementowało podobne rozwiązanie w systemie Android. Działa ona na dość podobnej zasadzie – telefon, gdy wykryje w naszej okolicy niezidentyfikowany lokalizator, wyśle nam powiadomienie zawierające porady jak poradzić sobie z problemem. Oprócz tego użytkownicy za pośrednictwem ustawień systemu mogą również samodzielnie dokonać skanowania.
Niezależnie od tego, z którego systemu operacyjnego korzystacie, warto jest zajrzeć w ustawienia telefonu i sprawdzić czy funkcja wykrywania urządzeń śledzących jest u Was włączona. W ten sposób dostaniecie ostrzeżenie i będziecie mogli odpowiednio zareagować.
Więcej:Apple Podcasts testowane przez hakerów. Oszuści próbują ataków przy pomocy popularnej aplikacji

Autor: Agnieszka Adamus
Z GRYOnline.pl związana od 2017 roku. Zaczynała od poradników, a teraz tworzy głównie dla newsroomu, encyklopedii i promocji. Samozwańcza specjalistka od darmówek. Uwielbia strategie, symulatory, RPG-i i horrory. Ma też słabość do tytułów sieciowych. Spędziła nieprzyzwoicie dużo godzin w Dead by Daylight i Rainbow Six: Siege. Oprócz tego lubi oglądać filmy grozy (im gorsze, tym lepiej) i słuchać muzyki. Największą pasją darzy jednak pociągi. Na papierze fizyk medyczny. W rzeczywistości jednak humanista, który od dzieciństwa uwielbia gry.