Już niedługo ruszy produkcja filmu Indiana Jones 5 w reżyserii Jamesa Mangolda. Aktualnie część ekipy pracuje nad przygotowaniem scenografii. Postęp tychże działań można zobaczyć na pierwszych zdjęciach z planu.
Proces preprodukcyjny filmu Indiana Jones 5 trwa już od dobrych kilku lat (od 2016 roku), ale chyba w końcu zbliża się jego kres. Zdjęcia mają rozpocząć się za niecały tydzień, a najlepszym tego dowodem są pierwsze fotografie z planu, które zaczęły spływać do sieci. Co prawda pokazują one dopiero wybrane elementy scenografii w trakcie konstrukcji, a także nadmorskie plenery, na których niedługo zjawi się cała ekipa filmowa, ale hej – to już coś. Zresztą rzućcie okiem (materiały zostały udostępnione na Reddicie przez użytkownika Switzerland_Forever).


Nadmorskie krajobrazy, ruiny imponująco wyglądającej wieży i mnóstwo materiałów budowlanych – oczywiście, że te rzeczy nie mówią nam za wiele, ale najważniejszy jest sam fakt istnienia, bo ten wykazuje, że Indiana Jones 5 zbliża się do nas małymi, lecz w miarę pewnymi krokami. Seria powróci po przeszło 13 latach przerwy, choć mamy nadzieję, że najnowszy film nie pójdzie śladami Królestwa Kryształowej Czaszki i zapewni nam nieco bardziej atrakcyjne oraz logiczne widowisko.
O odpowiedni poziom filmu zadba nowy reżyser, James Mangold – autor takich hitów jak Logan: Wolverine czy Le Mans ’66. Ojciec marki, Steven Spielberg, będzie pełnił funkcję producenta wykonawczego. W rolach głównych zobaczymy niezastąpionego Harrisona Forda oraz Madsa Mikkelsena, świeżo upieczonego członka obsady.
Indiana Jones 5 zadebiutuje w kinach na całym świecie 29 lipca 2022 roku. Zakładając więc, że zdjęcia ruszą w ciągu kilku dni, twórcy będą mieli nieco ponad rok na nakręcenie dzieła oraz jego postprodukcję (montaż, a także dopieszczenie komputerowych efektów specjalnych).
Film:Indiana Jones i Artefakt przeznaczenia(Indiana Jones and the Dial of Destiny)
premiera: 2023premiera PL: 2023akcjaprzygodowyfantasy
Indiana Jones i Artefakt przeznaczenia opowiada historię tytułowego archeologa i łowcy przygód, który staje czoła byłym nazistom pracującym przy projekcie podboju kosmosu opracowanym przez rząd USA. Indiana Jones i Artefakt przeznaczenia jest wyreżyserowanym przez Jamesa Mangolda (Cop Land, Przerwana lekcja muzyki, Le Mans '66) filmem przygodowym, stanowiącą piątą główną odsłonę kultowego cyklu o perypetiach słynnego archeologa i poszukiwacza skarbów. Akcja tytułu toczy się pod koniec lat 60. ubiegłego wieku. Doktor Henry Jones Junior, preferujący jednak pseudonim Indiana, zostawił awanturnicze lata za sobą i skupia się na pracy uniwersyteckiej. Zło jednak nie śpi. Byli naziści zostają zatrudnieni przez rząd USA. Mają oni zagwarantować Zachodowi zwycięstwo nad Związkiem Radzieckim w wyścigu kosmicznym. Wkrótce okazuje się jednak, że jeden z nich, Jürgen Voller, zaangażowany w program lądowania na Księżycu, pragnie przemodelować świat według własnej wizji. Powstrzymać może go jedynie Indiana, któremu towarzyszy jego córka chrzestna, Helena. W produkcji wystąpili m.in. Harrison Ford (Indiana Jones), Phoebe Waller-Bridge (Helena Shaw), Mads Mikkelsen (Jürgen Voller), Antonio Banderas (Renaldo), John Rhys-Davies (Sallah), Shaunette Renée Wilson (Mason), Thomas Kretschmann (Weber), Toby Jones (Basil) oraz Boyd Holbrook (Klaber). Zdjęcia kręcono m.in. w Bamburgh, Marsali oraz Londynie.
48

Autor: Karol Laska
Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.