Hity pokroju GTA 6 mają być lekarstwem na kryzys w branży. Szef Take-Two wcale nie uważa, że Rockstar tworzy za mało gier
Prezes Take-Two Interactive opowiedział o planach firmy oraz kondycji całej branży. Według niego najlepszą receptą na brak wzrostu rynku gier jest tworzenie większej liczby wielkich hitów.

Prezes Take-Two Interactive, Strauss Zelnick, udzielił wywiadu serwisowi The Game Business, w którym podzielił się ciekawymi przemyśleniami odnośnie do przyszłości branży oraz swojej firmy.
- Ten rok powinien być udany dla wydawcy za sprawą premier takich gier, jak Mafia: Old Country czy Borderlands 4, oraz dzięki wspieraniu Nintendo Switch 2 (firma planuje wypuścić na tę konsolę cztery tytuły w okolicach jej startu). Następny rok rozliczeniowy ma natomiast przynieść Take-Two Interactive wielki wzrost z uwagi na debiut Grand Theft Auto VI.
- Prezesa zapytano o receptę na rozwój branży (z czym w ostatnich latach był spory problem). Zelnick uważa, że sposób na to jest jeden – więcej hitów. Jak tłumaczy, choć rynek gier popadł ostatnio w stagnację, to nie objęła ona wyników Take-Two Interactive, które cały czas rosną, napędzane sukcesami wielkich przebojów. Dlatego według niego produkcje pokroju Grand Theft Auto VI są najlepszym lekarstwem na kryzys branży.
- Zelnick odniósł się także do wydłużających się czasów produkcji. GTA 6 ukaże się osiem lat po Red Dead Redemption 2, a Borderlands 4 sześć lat po premierze trzeciej części cyklu. Według prezesa biznes po prostu się zmienił. Jak wyjaśnia, dawniej deweloperzy wydawali grę i brali się za następną. Teraz największe produkcje wspierane są przez długi czas. Studio Rockstar Games rozwija GTA Online od dwunastu lat, a niektóre z aktualizacji były tak wielkie, że w jego ocenie przypominają rozmiarami nowe gry sprzed kilkunastu lat. Zelnick uważa, że w praktyce autorzy co kilka lat wypuszczali nowe Grand Theft Auto, tyle że miało to postać nowej zawartości do GTA Online. Oczywiście osoby, które w ten cykl grają głównie dla kampanii single player, raczej nie zgodzą się tą oceną.
- Zelnick skomentował również rosnące koszty produkcji. Tutaj nie podziela on obaw wielu innych osób z branży, uważając, że w niektórych przypadkach wydatki wręcz zmalały. Jak tłumaczy, opracowanie dużej gry jest faktycznie coraz droższe. Stanowi to jednak jednorazowy wydatek. Potem można ją rozwijać przez długie lata relatywnie niskim kosztem, zarówno pod względem produkcji, jak i marketingu.
W odrębnym wywiadzie, udzielonym serwisowi GamesRadar, Zelnick odniósł się także to kwestii rosnących cen gier, czyli wyjątkowo gorącego ostatnio tematu (za sprawą ruchów firm Nintendo oraz Microsoft, które wkrótce każą nam płacić znacznie więcej za nowe produkcje). Prezes stwierdził, że Take-Two Interactive zamierza dalej różnicować ceny swoich tytułów. Jako przykład podał Mafię: The Old Country, która sprzedawana będzie za 50 dolarów. Zelnick nie zdradził jednak, ile zapłacimy za GTA 6.
Grand Theft Auto VI zmierza na konsole PlayStation 5, Xbox Series S i Xbox Series X. Premiera gry została niedawno przełożona na 26 maja 2026 r.