Hakerzy włączają się do protestu na Reddicie; grożą upublicznieniem skradzionych danych
Cyberprzestępcy wykradli 80 gigabajtów danych należących do portalu Reddit i grożą ich ujawnieniem. Żądają zmiany polityki cenowej dot. API Reddita oraz 4,5 mln dolarów.

Grupa hakerska BlackCat (znana też jako ALPHV), specjalizująca się w atakach ransomware, w końcu wykorzystała informacje wykradzione podczas włamania do baz portalu Reddit, które miało miejsce w lutym tego roku. Cyberprzestępcy grożą upublicznieniem wrażliwych danych, no chyba, że Reddit zniesie nową politykę dot. jej API oraz zapłacą 4,5 mln dolarów okupu. Jednocześnie oznacza to, że hakerzy włączyli się do niedawno opisywanego przez nas protestu.
Poufne dane Reddita są zagrożone
Wspomniana grupa cyberprzestępców pochwaliła się posiadaniem 80 gigabajtów poufnych danych na swojej „witrynie z przeciekami” w dark webie. Do tej pory BlackCat dwukrotnie (13 kwietnia i 16 czerwca) kontaktował się z portalem, gdzie zagroził upublicznieniem tych informacji. Na ten moment Reddit nie skomentował żądań grupy hakerskiej.
[…]Jesteśmy bardzo pewni tego, że Reddit nie zapłaci nic w zamian za te dane, więc przewidujemy upublicznienie tych danych – przekazała grupa BlackCat.
Reddit jest uparty
Gina Antonini będąca rzeczniczką prasową portalu Reddit przekazała serwisowi TechCrunch, że 9 lutego br. rzeczywiście doszło do ataku dokonanego przez grupę BlackCat. Wykradzione dane dotyczą wewnętrznych dokumentów i pracowników firmy. Nie dotyczą one jednak informacji o użytkownikach, w tym m.in. haseł.

Właścicielom Reddita nie można odmówić bycia upartymi. W trakcie ostatniego protestu zdecydowali się na przeczekanie sprawy, aż użytkownicy się uspokoją. A co Wy sądzicie o tej sprawie? Dajcie o tym znać w sekcji komentarzy.
Może Cię zainteresować:
- Apokalipsa na Reddicie? Nie, to protest
- Szef Reddita obawia się własnego logo; zakaz noszenia firmowej odzieży dla pracowników
Więcej:Internauci odłączają Amazon Echo od prądu, bo odtwarza reklamy nawet z budzikiem