Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 20 stycznia 2023, 19:40

GTA Trilogy nie robi furory na Steam; oryginalne San Andreas ma więcej graczy

GTA: The Trilogy - The Definitive Edition trafiło wczoraj na Steam. Patrząc jednak na recenzje oraz aktywność, można wywnioskować, że produkcja nie podbiła serc graczy. Świetnie to widać na przykładzie GTA: San Andreas - oryginalna wersja nadal gromadzi więcej osób niż remaster.

Źródło fot. Rockstar
i

Wczoraj, dość niespodziewanie, do sprzedaży na Steamie weszło GTA: The Trilogy - The Definitive Edition. Wydaje się jednak, że mimo sporej obniżki ceny towarzyszącej premierze, kolekcja remasterów nie cieszy się dużą popularnością na platformie firmy Valve. Liczba recenzji nie jest duża, a oryginalna wersja GTA: San Andreas nadal gromadzi więcej osób niż remaster.

Mieszane recenzje

Jeśli spojrzymy na recenzje wystawiane poszczególnym tytułom wchodzącym w skład GTA: The Trilogy - The Definitive Edition, łatwo dostrzec, że gracze mają mieszane odczucia. Wśród najczęściej krytykowanych aspektów wyróżnić tutaj można optymalizację oraz graficzne niedoróbki.

Nie jest to specjalnie szokujące, ponieważ Grand Theft Auto: The Trilogy - The Definitive Edition ukazało się w fatalnym stanie technicznym, a jakby tego było mało, pakiet właściwie nie doczekał się naprawy większości błędów. Po premierze w listopadzie 2021 roku otrzymaliśmy zaledwie kilka patchów, usuwających najbardziej krytyczne mankamenty oraz poprawiających stabilność działania.

Dodatkowo sama liczba recenzji wystawionych remasterom jest dość niska. W przypadku poszczególnych tytułów prezentuje się ona następująco:

  1. Grand Theft Auto III – The Definitive Edition – 111 opinii (z czego 66% jest pozytywnych)
  2. Grand Theft Auto: Vice City – The Definitive Edition – 133 opinie (z czego 70% jest pozytywnych)
  3. Grand Theft Auto: San Andreas – The Definitive Edition – 139 opinii (z czego 67% jest pozytywnych)

Należy mieć tutaj na uwadze, że część recenzji użytkowników powtarza się przy kliku grach wchodzących w skład pakietu.

Liczba graczy nie jest za wysoka

Również patrząc na liczbę graczy spędzających czas w zremasterowanych wersjach poszczególnych produkcji, widzimy, że całość nie cieszy się zbyt dużą popularnością. W chwili posiania tej wiadomości w odświeżone Grand Theft Auto III bawiło się 375 osób (via SteamDB). Nowa wersja Grand Theft Auto: Vice City może natomiast „pochwalić się” 378 graczami.

Na szczególną uwagę zasługuje tutaj zremasterowane GTA: San Andreas. Tytuł ten ma teraz 602 użytkowników bawiących się weń jednocześnie, podczas gdy w tym samym momencie w oryginalnej wersji produkcji czas spędza 713 osób. Jest to o tyle ciekawe, że wydanie z 2005 roku jest niedostępne w oficjalnej cyfrowej dystrybucji od momentu premiery odświeżonej wersji.

GTA Trilogy nie robi furory na Steam; oryginalne San Andreas ma więcej graczy - ilustracja #1
Wyniki aktywności remastera GTA: San Andreas. Źródło: SteamDB.
GTA Trilogy nie robi furory na Steam; oryginalne San Andreas ma więcej graczy - ilustracja #2
Wyniki aktywności oryginalnego GTA: San Andreas. Źródło: SteamDB.

Oczywiście pakiet jest jeszcze świeżo po premierze na Steamie, więc najpewniej w najbliższych dniach nabierze rozpędu. Dodatkowo osoby najbardziej zainteresowane Grand Theft Auto: The Trilogy - The Definitive Edition na PC mogły już dawno kupić tę pozycję w oficjalnym sklepie Rockstara. Mimo to wyniki są dość niskie jak na tak dużą produkcję i nawet weekendowy przypływ graczy może nie zmienić sytuacji diametralnie.

  1. Recenzja GTA Trilogy Definitive Edition - nie o taki remaster nic nie robiłem
  2. Rockstar przycyberpunkował - GTA The Trilogy to jeden wielki chaos

Agnieszka Adamus

Agnieszka Adamus

Z GRYOnline.pl związana od 2017 roku. Zaczynała od poradników, a teraz tworzy głównie dla newsroomu, encyklopedii i promocji. Samozwańcza specjalistka od darmówek. Uwielbia strategie, symulatory, RPG-i i horrory. Ma też słabość do tytułów sieciowych. Spędziła nieprzyzwoicie dużo godzin w Dead by Daylight i Rainbow Six: Siege. Oprócz tego lubi oglądać filmy grozy (im gorsze, tym lepiej) i słuchać muzyki. Największą pasją darzy jednak pociągi. Na papierze fizyk medyczny. W rzeczywistości jednak humanista, który od dzieciństwa uwielbia gry.

więcej