Wydaje się, że oprawa graficzna gier osiągnęła już wystarczająco wysoki poziom. Niczego nie musimy się domyślać, po prostu to widzimy. Może więc teraz nadszedł czas na ulepszanie pozostałych elementów gier?
W społeczności fanów RPG-ów poruszony został temat obecnego rozwoju gier zauważając, że zbliżyły się one wizualnie do szczytu możliwości. W rozumieniu jednego z graczy nie ma zapotrzebowania na bardziej fotorealistyczną grafikę, więc być może powinien nas czekać zakręt w postępie rozrywki. Jest wiele innych, możliwych dróg rozwoju.
Odnosi się on przy tym głównie do tytułów cRPG, zauważając nadal zbyt małą podatność wirtualnych światów na decyzje gracza. Postacie przeprowadzają rozmowy w sposób mechaniczny, po wyborze konkretnej kwestii kontynuując wyświetlanie odgórnie zaprogramowanych linii.
Osobiście uważam, że osiągnęliśmy punkt, w którym grafika w grach zbliża się do szczytu i naprawdę nie ma już potrzeby stosowania ultrarealistycznej oprawy. Mamy ją już w wielu grach. Mamy również świetną fabułę w wielu grach RPG, ale wiele z nich nadal resetuje wybory, których dokonujesz w każdej z nich. To trochę frustrujące, że niezależnie od tego, ile wyborów podejmuję, świat gry po prostu resetuje się do stanu „neutralnego”, gdy przechodzę do kolejnej linii zadań. Postacie niezależne zapominają o moich działaniach sprzed kilku godzin, frakcje zachowują się tak, jakbym nie zniszczył ich bazy itp. Chyba rozumiesz, o co mi chodzi.
Jak najbardziej daje się to zrozumieć. Istnieją rzecz jasna gry, w których wybory gracza mają znaczenie, ale ich skutki zwykle są ściśle przewidziane i zaplanowane przez twórców. To znaczy, że mamy system kilku rozdroży, znajdując się w których można wybrać drogę. To prowadzi do różnych zakończeń, a bywa że deweloper zaprojektował ich całkiem sporo. Jednak oprócz tego większość elementów pozostaje niezmiennych.

NPC potrafią nie pamiętać rozmowy sprzed chwili, pytać w kółko o to samo lub zapominają, że dzień wcześniej ich okradliśmy. Obecne gry są naprawdę piękne, ale ciągle przypominają nam czym są. To akurat odnosi się głównie do cRPG, których fani liczą na reaktywne światy, podlegające ich działaniom. Tak by mieli oni wrażenie, że faktycznie coś znaczą w tej grze.
Nie tylko to, ale [potrzebny jest – przyp. red.] też system sprawiający, że świat reaguje na rozwój i siłę twojej postaci... Na przykład na poziomie 4 złoczyńcy są słusznie zarozumiali, gdy się pojawiasz, ale trzydzieści poziomów później powinni być nieco bardziej powściągliwi.
Jest kilka gier, gdzie to zostało w jakimś stopniu zaimplementowane, choćby Gothic, czy Kingdom Come: Deliverance. To nadal system skryptów, ale sprawia dobre wrażenie. Trzeba pamiętać, że takie rzeczy wymagają znacznie więcej pracy. Na każdym kroku twórcy muszą zaprojektować kilka możliwych odpowiedzi dla NPC-ów.
Niektórzy słusznie zauważają, że z pomocą powinno przyjść AI. Wielowariantowe interakcje dla każdego NPC-a mogą przerosnąć czasowo nawet większe studia. Sztuczna inteligencja może sobie z tym poradzić dużo szybciej. Przyszłe gry mogą zaimplementować AI do obsługi poczynań ludności w grze, co zagwarantuje poczucie uczestnictwa w prawdziwym, żywym świecie.
Abstrahując jednak od reaktywności świata w grach cRPG, w jakim kierunku powinny zmierzać pozostałe gatunki, jeśli deweloperzy odejdą od dalszego rozwijania oprawy wizualnej? Tutaj pomysłów jest naprawdę wiele, wystarczy zastanowić się, czego brakuje w naszej ulubionej grze.

To może być większy świat, już nie prostokąt o kilku kilometrowym boku, który poprzez sprytne zagnieżdżenie różnorodnych biomów udaje większy obszar (np. kraj). Możliwość doświadczenia realnej podróży poprzez prawdziwie wielką krainę mogłoby być ciekawym doświadczeniem. Choć by osiągnąć tutaj odpowiednią dbałość o szczegóły każdego zakątka znów trzeba będzie poprosić o pomoc AI.
Być może warto zadbać o niepowtarzalność contentu (coś, dobrze robi seria Borderlands w przypadku broni). Czasami nudzi oglądanie ciągle tych samych modeli apteczek, gadżetów itp. Bardziej zniszczalne otoczenia w strzelankach to także byłby fajny element. Pałeczka leży po stronie deweloperów, być może faktycznie teraz gry pójdą w innych kierunkach.
2

Autor: Arkadiusz Strzała
Swoją przygodę z pisaniem zaczynał od własnego bloga i jednego z wczesnych forum (stworzonego jeszcze w technologii WAP). Z wykształcenia jest elektrotechnikiem, posiada zamiłowanie do technologii, konstruowania różnych rzeczy i rzecz jasna – grania w gry komputerowe. Obecnie na GOL-u jest newsmanem i autorem publicystyki, a współpracę z serwisem rozpoczął w kwietniu 2020 roku. Specjalizuje się w tekstach o energetyce i kosmosie. Nie stroni jednak od tematów luźniejszych lub z innych dziedzin. Uwielbia oglądać filmy science fiction i motoryzacyjne vlogi na YouTube. Gry uruchamia głównie na komputerze PC, aczkolwiek posiada krótki staż konsolowy. Preferuje strategie czasu rzeczywistego, FPS-y i wszelkie symulatory.