Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nie próbował testować cierpliwości deweloperów poprzez szerzenie chaosu w świecie gry. Twórcy BG3 mają na to jednak odpowiedź.
Niektórzy fani wręcz kochają eksperymentować w grach z otwartym światem, sprawdzając jak wiele możliwych zachowań przewidzieli deweloperzy. Pewne rzeczy bywają nieodkrywane przez lata, jednak w społeczności Baldur’s Gate 3 znalazła się osoba, która wpadła na jedną – w zamierzeniu bardzo rzadką – rzecz. Czy masowy mord na NPC-ach będzie miał swoje przewidziane konsekwencje? Jak widać, tak.
Twórcą tego małego „eksperymentu” jest Proxy The Tactician. Youtuber zaznacza na samym początku, że Larian Studios jest bardzo kreatywnym studiem projektującym świat przedstawiony w nietuzinkowy sposób, pozwalając graczowi na atakowanie NPC-ów właściwie bez ograniczeń. Proxy postanowił przetestować tę funkcję.
Autor wziął na tapet grupę tieflingów, którą możemy napotkać w pierwszym akcie. W standardowej rozgrywce po uporaniu się z obozem goblinów, Zevlor – przywódca uchodźców – zaproponuje protagoniście urządzenie małego przyjęcia w jego obozie. Co jednak się stanie, kiedy Zevlor (w tajemniczych okolicznościach) nie dożyje do goblińskiego końca?
Otóż gra zastąpi go innym tieflingiem. Zevlor posiada zastępstwo w postaci Ashracha, który przejmie obowiązki przywódcy i wyrazi smutek z powodu jego śmierci. W kolejnej części filmu okazuje się, że Ashracha także da się zastąpić – wówczas na jego miejscu pojawia się Karis, którą normalnie poznajemy dopiero w drugim akcie.
Niestety dla Proxy’ego, w tym momencie eliminowanie liderów dobiega końca. Karis ma do odegrania rolę w późniejszej części fabuły, a co za tym idzie, nie da się jej zabić. Dodatkowo sama diablica będzie zachowywała się przy następnym spotkaniu tak, jakby w Gaju Druidów nie doszło do żadnego morderstwa.
Naturalnie rzecz biorąc, Proxy nie wini Larian Studios za to lekkie niedociągnięcie. Wręcz przeciwnie, youtuber wierzy że deweloperzy mogli zapomnieć o tym drobnym fakcie na tak niespotykanej ścieżce i z pewnością poprawią ten błąd w przyszłości.
Wracając jednak do tematyki przyjęcia – jeżeli gracz wymorduje wszystkich tieflingów w obozie (z wyjątkiem Zevlora), przyjęcie odbędzie się tak czy siak z nowymi obozowiczami. Każdy zabity NPC otrzyma swoje zastępstwo, które będzie posiadało własne kwestie dialogowe, imię, a czasami nawet unikatowe sceny. Przykładem jest chociażby Zay zapraszająca protagonistę do pijackiego tańca.

Punktem programu Proxy’ego jest jednak postać Gerdona. Gerdon to tiefling zaczepiający protagonistę po spełnieniu jednego warunku: zabiciu ostatniego przywódcy goblinów w momencie, kiedy chociaż jeden towarzysz przebywa w Gaju Druidów. Jest to NPC na tyle rzadki, że prawdopodobnie niemal nikt na niego nie trafił. Jedyne wyniki przeglądarki Google dotyczące tej postaci pokazywały listę aktorów głosowych w BG3.
Nie wiadomo do końca, czy Gerdon miał mieć jakąkolwiek rolę w fabule. Proxy jest zdania, że w tym scenariuszu służył jedynie za przerywnik mający zatrzymać gracza przed powrotem do tieflingów, które w międzyczasie miały się przenieść.
BG3 wciąż zaskakuje, a to przecież dopiero początki RPG-a na rynku. Cytując jednego z deweloperów, Larian Studios inwestuje nawet w rzeczy, które odkryje zaledwie 0.001% graczy. Taką postawę można jedynie podziwiać.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
1

Autor: Aleksandra Sokół
Do GRYOnline.pl trafiła latem 2023 roku i opowiada o grach oraz wydarzeniach z ich świata. Absolwentka filologii angielskiej, która potrafiła poświęcić całą pracę naukową postaci komandora Sheparda z serii Mass Effect. Ma doświadczenie w pracy przy tłumaczeniach audiowizualnych, a obecnie godzi pracę anglistki z pasją, jaką jest pisanie. Prywatnie książkara, matka dwóch kotów, a także zagorzała fanka Dragon Age'a i Cyberpunka 2077, która pół życia spędziła po fandomowej stronie Internetu.