Gracz musiał dokupić starą kartę graficzną, bo RTX 5090 nie radził sobie w klasycznych tytułach
Starsze, 32-bitowe gry korzystające z efektów fizyki PhysX, stwarzają problemy dla posiadaczy najnowszych kart graficznych serii GeForce RTX 50. Z powodu wycofania wsparcia dla 32-bitowego CUDA, obliczenia PhysX obciążają procesor, powodując znaczne spadki wydajności.

LEAD: Starsze, 32-bitowe gry korzystające z efektów fizyki PhysX, stwarzają problemy dla posiadaczy najnowszych kart graficznych serii GeForce RTX 50. Z powodu wycofania wsparcia dla 32-bitowego CUDA, obliczenia PhysX obciążają procesor, powodując znaczne spadki wydajności.
Spis treści:
Posiadacze najnowszych i najmocniejszych kart graficznych GeForce RTX 5090 od NVIDII napotkali na kolejny zaskakujący problem. Okazuje się, że flagowy model ma kłopoty z płynnym działaniem niektórych starszych, ale wciąż popularnych tytułów. Chodzi o gry wykorzystujące technologię PhysX, która odpowiada za realistyczne efekty fizyki, takie jak niszczenie obiektów czy ruch tkanin.
PhysX – technologia przeszłości
PhysX, opracowany przez firmę Ageia, a następnie przejęty przez NVIDIĘ, był swego czasu rewolucją w dziedzinie grafiki komputerowej (via Wikipedia). Wprowadzał do gier zaawansowane efekty fizyczne, które znacząco podnosiły realizm rozgrywki. Technologia ta była szczególnie popularna w grach 32-bitowych, wydanych kilkanaście lat temu. I tu pojawia się sedno problemu.
Najnowsze karty graficzne z serii RTX 5000, w tym RTX 5090, nie obsługują już 32-bitowego interfejsu programowania CUDA. W starszych grach, było bowiem kluczowe dla działania PhysX.
Rozwiązanie? Dodatkowa karta graficzna
Jeden z użytkowników Reddita – jerubedo, postanowił samodzielnie rozwiązać ten problem. Do swojego komputera, wyposażonego w RTX 5090, dołożył starszą kartę GeForce RTX 3050. Ustawiając ją jako dedykowany procesor PhysX, uzyskał imponujące rezultaty. Przykładowo, w grze „Mafia II Classic” liczba klatek na sekundę wzrosła z niespełna 30 do ponad 150. W „Batman: Arkham Asylum” wzrost był jeszcze większy – z 61 do aż 390 FPS.
Kupiłem RTX 3050 jako dedykowaną kartę PhysX, aby móc poprawnie uruchamiać starsze tytuły, do których wciąż bardzo chętnie wracam
– pisał autor eksperymentu.
Przetestował on również „Borderlands 2”, lecz ku zaskoczeniu, okazało się, że bez dodatkowej karty, uruchomienie opcji PhysX nie było w ogóle możliwe.
Niektóre testowane przez niego gry, nie zanotowały jednak aż tak dużego przyśpieszenia, ponieważ w ich przypadku, obliczeniami fizyki zajmuje się główny procesor komputera. W dodatku, jak sugerują eksperci z Digital Foundry, najprawdopodobniej dzieje się te w dosyć nieporęczny sposób – na pojedynczym wątku.
Efekty, które zostały zaprojektowane do działania wyłącznie na mocnych GPU, są teraz uruchamiane najprawdopodobniej na pojedynczym wątku CPU i robią to bardzo nieefektywnie, ponieważ fizyka w tamtym czasie nie była w ogóle zaprojektowana pod kątem obliczeń na CPU.
Przykładem takiej sytuacji był „Assassin's Creed IV: Black Flag”, który ograniczał liczbę klatek na sekundę do 62.
Rozczarowanie graczy
Decyzja NVIDII o porzuceniu wsparcia dla 32-bitowego CUDA (a co za tym idzie, 32-bitowego PhysX) w najnowszych kartach graficznych wywołała spore niezadowolenie wśród graczy. Wielu z z nas niezaprzeczalnie lubi wracać do starszych tytułów, a brak możliwości cieszenia się pełnią efektów graficznych, w tym efektami PhysX, jest przez to sporym rozczarowaniem.
Wydajesz tyle pieniędzy na 5090, a wciąż brakuje czegoś, co zmusza cię do zakupu 3050
– komentuje 1leftbehind19.
Kupuję kartę graficzną, aby grać we WSZYSTKIE moje gry, ponieważ gry na PC tak naprawdę nigdy nie porzucają tytułów, jak robią to konsole
– dodaje WarlordWossman.
Pod wątkiem pojawiają się też głosy wyrażające obawy zaniedbania sektora gier przez Nvidię:
Dodatkowe kwestie techniczne
Podkreślmy jednak, że nie każda starsza gra będzie wymagała dodatkowej karty graficznej. Problem dotyczy wyłącznie tytułów 32-bitowych, intensywnie korzystających z PhysX. Gry 64-bitowe, nawet te wykorzystujące PhysX, powinny działać poprawnie na RTX 5090, gdyż obliczenia są w ich przypadku wykonywane przez główną kartę graficzną.
Naturalnie, posiadacze kart graficznych z serii RTX 40 i starszych nie muszą się martwić – te układy nadal w pełni obsługują 32-bitowy PhysX.
Z tego też powodu, po licznych komentarzach w sieci, widać, że użytkownicy rozważają różne alternatywy, w tym użycie jeszcze starszych kart graficznych (np. z serii 700, 900 czy 1000), a nawet próby emulacji PhysX. Pojawiają się też nadzieje na stworzenie nieoficjalnych modyfikacji, które mogłyby przywrócić działanie technologii w starszych grach na nowych kartach.
Niestety, NVIDIA na ten moment nie oferuje żadnego rozwiązania całej tej sytuacji.
To kolejny problem topowych kart „Zielonych”
Warto przypomnieć, że to nie pierwszy problem, z jakim borykają się posiadacze RTX-ów 5090. Wcześniej informowaliśmy o przerażająco wysokich cenach tych kart w polskich sklepach, gdzie kwoty potrafiły dwukrotnie przekraczać sugerowane wartości. Donosiliśmy również o zaskakujących wynikach testów wydajnościowych, w których flagowiec przegrywał z poprzednikiem, RTX-em 4090, w niektórych testach syntetycznych. Opisywaliśmy także przypadek kart RTX 50 z niekompletną liczbą jednostek renderujących, co wpływa na obniżenie ich wydajności. Tym samym, najnowsze doniesienia o problemach ze starszymi grami, tylko pogłębiają obraz RTX-a 5090 jako karty, która, mimo zawrotnej ceny i teoretycznie topowej specyfikacji, sprawia użytkownikom sporo problemów.
Więcej:AMD woli pracować z Sony niż z Microsoftem, bo Mark Cerny ma wizję i aktywnie działa przy PS6
- Nvidia
- gaming
- PhysX
- karty graficzne
- bugi / problemy techniczne (gry)
- Nvidia RTX
- GeForce RTX 5090