Google chciało otworzyć w Chile centrum danych o wartości 200 milionów dolarów. Zostało ono zablokowane z powodu nadmiernego zużycia wody
Plany Google na budowę imponującego centrum danych w Chile, za 200 milionów dolarów, zostały pokrzyżowane przez lokalne władze, ze względu na obawy dotyczące nadmiernego zużycia wody w regionie, zmagającym się z 15-letnią suszą.

Firma Google od 2012 roku planowała budowę imponującego centrum danych w Chile, inwestując w ten projekt 200 milionów dolarów. Niestety plany te zostały pokrzyżowane przez lokalne władze, które zablokowały inwestycję, ze względu na obawy dotyczące nadmiernego zużycia wody w kontekście suszy, trwającej od 2008 roku.
Susza w Chile od 15 lat jako główny problem
Centrum danych miało znajdować się w pobliżu Santiago, stolicy Chile, w mieście o nazwie Quilicura. Niestety region ten od 15 lat zmaga się z niedoborem wody, a zapotrzebowanie centrum danych na 1,7 miliona litrów wody dziennie, stanowiłoby poważne zagrożenie dla lokalnych zasobów.
Korporacja argumentowała, że centrum danych będzie wykorzystywać technologie oszczędzające wodę, minimalizując zużycie tego zasobu do jedynie niewielkiego procentu całkowitego wykorzystania w całym regionie. Te argumenty nie przekonały jednak chilijskiego sądu, który ostatecznie zablokował budowę projektu.

Centra danych zużywają ogromne ilości wody do chłodzenia tysięcy serwerów, które generują duże ilości ciepła. W przypadku Chile, gdzie woda już jest towarem deficytowym, uruchomienie centrum danych o tak dużym zapotrzebowaniu, mogłoby pogłębić problem i doprowadzić do poważnych problemów z wodą i jej dostępem dla mieszkańców.
Jakie są dalsze plany Google?
Na ten moment Google nie ogłosiło jeszcze, co zamierza zrobić z planami budowy centrum danych. Wcześniejszy pomysł zakładał przerobienie chłodzenia opartego na wodzie, na bardziej energochłonne rozwiązanie – chłodzenie powietrzne, ale pomysł ten został również odrzucony przez chilijski rząd.
Istnieje teraz kilka możliwości dla Google:
- Firma może przeprojektować centrum danych, aby zmniejszyć zużycie wody;
- Może przenieść projekt do innej lokalizacji o większych zasobach wodnych;
- Lub może całkowicie zrezygnować z budowy centrum danych w Chile.
Na dzień dzisiejszy, decyzja Chilijskiego Sądu, oznacza opóźnienie w realizacji planów Google z rozbudową infrastruktury i potencjalne straty finansowe. Dla Chile oznacza to ochronę cennych zasobów wodnych, ale też utratę potencjalnych inwestycji i otwarcia nowych miejsc pracy.
Zapotrzebowanie na centra danych stale rośnie, co stawia przed korporacjami wyzwanie zrównoważonego rozwoju ich infrastruktury. Ameryka Południowa posiada szybko rozwijający się rynek dla usług opartych na chmurze, a Google chciało zwiększyć swoją obecność w tym regionie. Planowane centrum danych w Chile miało w głównej mierze zapewnić lokalnym firmom i klientom lepszy dostęp do usług Google Cloud Platform.