Francja nacjonalizuje terminologię grową, angielskie określenia zbanowane
Francuskie ministerstwo kultury proponuje własne określenia dla angielskich zapożyczeń świata gier wideo.

Komisja do spraw ubogacania języka francuskiego 29 maja 2022 roku wydała oświadczenie, które zakazuje używania angielskich zapożyczeń w zakresie gier wideo. Wraz z nim podała listę ustalonych przez specjalistów odpowiedników, które mają być używane przez osoby publiczne we Francji.
Nowy słownik francuskiego gracza
Lista zaproponowanych przez komisję tłumaczeń zawiera najczęściej używane określenia żargonu gier wideo. Do najciekawszych z nich należą:
- casual gamer – joueur occasionnel (gracz okazjonalny)
- cloud gaming – jeu vidéo en nuage (gra wideo w chmurze)
- e-sport – jeu vidéo de compétition (kompetetywna gra wideo)
- pay-to-win – payer pour gagner (płacenie za wygraną)
- free-to-play – jeu vidéo en acces gratuit (gra wideo z darmowym dostępem)
Jak widać, większość tłumaczeń jest bardzo dosłowna. Według strony ministerstwa kultury w skład komisji wchodzili zarówno laicy w temacie gier, jak i hardkorowi (lub jeśli chcemy zaczerpnąć z francuskiego hyper) gracze, którzy starali się zadbać o naturalność i poprawność nowych określeń.

Dlaczego gaming to wróg Francji?
Francuzi od zarania dziejów są narodem niezwykle dumnym ze swojego języka. Osoby starsze, podobnie jak w Polsce, nie używają angielskiego w codziennych sytuacjach. Wszystko zmieniło się jednak wraz z nowym pokoleniem, które dzięki dostępowi do Internetu zaczęło coraz częściej wprowadzać angielskie słowa do języka potocznego.
Gracze na całym świecie niewątpliwie w dużej mierze korzystają z uniwersalnych angielskich nazw, których znajomość ułatwia rozgrywkę przez sieć oraz niweluje potrzebę szukania odpowiedników we wszystkich językach. Według komisji podlegającej francuskiemu Ministerstwu Kultury jest to zbędne i szkodliwe dla języka. Na oficjalnej stronie jej członkowie wyjaśniają:
Główną misją systemu ubogacania języka francuskiego jest tworzenie nowych nazw i wyrażeń, które uzupełnią luki w naszym języku, oraz przenoszenie na francuski pojęć pojawiających się w językach obcych.
Zakaz używania pewnych słów z pewnością brzmi groźnie dla większości. Francuski nakaz korzystania z nowych wyrażeń dotyczy jedynie osób publicznych i nie powstrzymuje standardowych graczy przed mówieniem w wybrany sposób. Według ustawy z 7 października 1999 roku w Polsce także należy posługiwać się językiem urzędowym w sytuacjach publicznych, o ile jest to możliwe. Kto wie, czy za kilka lat Rada Języka Polskiego nie wypuści własnej wersji tego słownika, gdy gry wideo bardziej zakorzenią się w naszej kulturze.
Czy Waszym zdaniem to dobra decyzja? Jaki jest Wasz stosunek do angielskich zapożyczeń ze świata gier?
Komentarze czytelników
Hayabusa Legend

Francja od lat walczy o utrzymanie czystości językowej, prymat języka francuskiego i jego upowszechnianie na świecie... i wychodzi to bardzo średnio poza Academie Francaise i głównymi mediami.
Ba, w samej Francji anglicyzmów używa się na potęgę, w szeroko rozumianej branży komputerowej zakorzeniło się trochę słów francuskich które wymyślono na zastępstwo, ale generalnie angielski trzyma się mocno i to się nie zmieni.
Dla ciekawskich kilka przykładów:
PC = ordinateur
Program/softwarre = logiciel
Motherboard = carte mere.
PS te zaproponowane zwroty, tbh, są strasznie słabe - kalki językowe, którym brakuje polotu czy pomysłu.
NP osobiście pay to win bym przetłumaczył, jeśli już się w to bawimy jako gagner par payer - czyli wygrana przez płacenie.
Whisper_of_Ice Senator

UnluckyPage71 Konsul
W większości odpowiedniki tych wyrażeń w polskim języku już istnieją.
A w słowie "samochód" nie ma nic głupiego, wręcz jest to dosłowne tłumaczenie słowa "automobil".
UnluckyPage71 Konsul
Francuzi robią to od lat, i jakoś im to wychodzi
UnluckyPage71 Konsul
Tak, naziolska bo mają własne słowa xD