filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 16 marca 2021, 14:34

autor: Karol Laska

Nowy plakat Mortal Kombat sugeruje prawdziwą tożsamość jednego z bohaterów

Warner Bros. udostępniło w sieci nowy plakat filmu Mortal Kombat. Widzimy na nim najważniejszych bohaterów filmu, w tym również świeżą twarz w uniwersum, czyli Cole'a. Broń, którą walczy, może sugerować jego faktyczne pochodzenie.

W sieci regularnie pojawiają się kolejne materiały promocyjne nadchodzącego filmu pod tytułem Mortal Kombat, które ujawniają kolejne detale na temat fabuły i stają się obiektem fanowskich dyskusji i teorii. Ostatnio mogliśmy zobaczyć plakat z udziałem znanego z gier wideo wojownika Kabala. Teraz Warner Bros. podzieliło się kolejnym posterem – tym razem nie zobaczymy na nim nowego dla filmu bohatera, ale dziennikarze z serwisu Screen Rant zauważyli pewien ciekawy detal.

Nowy plakat Mortal Kombat. Źródło: Warner Bros.

Szczegół ten dotyczy Cole’a, czyli bohatera, dla którego film Mortal Kombat będzie debiutem w całym uniwersum. Na podstawie zwiastuna można było wywnioskować, że ma on umiejętności zapaśnicze, a tatuaż na jego ciele sugerował udział w tytułowym turnieju. Na plakacie z kolei możemy zobaczyć go w charakterystycznym pancerzu, dzierżącego ostrze typu tonfa.

Co to jednak może mówić o wspomnianym bohaterze? Cóż, bardzo podobnym rodzajem oręża posługuje się między innymi Tanya, przebiegła i niebezpieczna Edenianka (pochodząca, jak sama jej nazwa gatunku wskazuje, z wymiaru Edenia, którego mieszkankami są również Kitana, Sindel czy Rain). Mówi się więc, że Cole może być w jakimś stopniu z tym miejscem powiązany, choć może być to też zwykły zbieg okoliczności.

Mortal Kombat zadebiutuje 16 kwietnia 2021 roku w kinach oraz na platformie HBO Max.

  1. Mortal Kombat 11 – poradnik do gry
  2. Recenzja gry Mortal Kombat 11 – przyczajony smok, ukryty grind
  3. Strona internetowa HBO Max

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej