Skasowanie drużyny FUT w grze FIFA 23 po wydaniu na nią 21 tysięcy euro to nie objaw szaleństwa, lecz początek „bojkotu” serii przez niemieckiego streamera.
Co zrobić po wydaniu grubej fortuny na drużynę FIFA Ultimate Team? Dla większości graczy takie pytanie byłoby retoryczne lub wręcz kuriozalne. Zapewne zszokowałoby ich, że ktoś mógłby nawet pomyśleć o całkowitym skasowaniu zawodników FUT po wydaniu na nich 21 tysięcy euro (via Mein-MMO.de).
Niemiecki streamer Maximilian „Trymacs” Stemmler wydał taką kwotę w ciągu tygodnia, by skompletować bodajże najsilniejszy (a na pewno najdroższy) skład w FIF-ie 23. Ronaldo, Jairzinho, Mbappé, Pelé i inni zawodnicy – wszyscy z najwyższymi możliwymi statystykami – byliby perłą w koronie dla każdego gracza FUT.
Nawet, gdyby ktoś zrezygnował z gry, nie przyszłoby mu do głowy, by de facto usunąć swoich piłkarzy. Tak bowiem działa właśnie funkcja „szybkiej sprzedaży”. W ten sposób gracz nie musi wystawiać swoich kart na rynku transferowym, ale w zamian odzyskuje tylko ułamek ich wartości.
Dokładnie tak uczynił Trymacs w trakcie transmisji na Twitchu, po kolei usuwając piłkarzy i wreszcie ostatecznie kasując FIF-ę 23 ze swojego PlayStation 5.
Decyzja może wydawać się drastyczna i jest to niejako celowe. Trymacs wydał sporo pieniędzy także w poprzednich odsłonach piłkarskiego cyklu firmy EA Sports, lecz – w odróżnieniu od wielu streamerów – zawsze podkreślał, by go nie naśladować.
Jednakże w połowie października opublikował filmik w serwisie YouTube, w którym odpowiadał na materiał przygotowany przez jego młodszego brata, Nicolasa, który jest z zawodu psychologiem. Na kanale How To Be Human przytoczył on wynik badań na temat wpływu hazardu na dzieci i młodzież oraz pokazał, jak w to wszystko wpisują się tzw. lootboxy.
Po obejrzeniu materiału Trymacs przeprowadzi ankietę wśród swoich widzów i – ku jego zaskoczeniu – 25% z nich stwierdziło, że pomimo ostrzeżeń streamera jego działania zachęcały ich do zainwestowania w FUT. Po kolejnym „badaniu” stwierdził, że rezygnuje z FIF-y na najbliższe kilka lat i w ogólnie nie powinien zaczynać przygody z nową odsłoną.
Widzowie Trymacsa poparli decyzję streamera, choć część osób uznała, że powinien podjąć ją znacznie wcześniej. De facto wyrzucenie 21 tysięcy euro do kosza było bolesne, choć – według Niemca – jest to konieczne zwieńczenie przygody z FIF-ą (przynajmniej na razie).
Już wcześniej Trymacs zwrócił też uwagę, że jego determinacja może nie mieć większego efektu. Dotychczasowi widzowie mogą po prostu przenieść się na kanały innych streamerów – takich, którzy nawet nie ostrzegają przed ryzykowną naturą lootboxów.
Warto dodać, że Trymacs bynajmniej nie rezygnuje z wydatków z grach – jedynie z tych, w których mikrotransakcje obejmują losowe pakiety zawartości. Tak więc nadal zobaczymy streamera w Clash Royale.

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).