Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 14 lutego 2018, 12:01

Fear the Wolves – rozmawialiśmy z twórcami S.T.A.L.K.E.R.-a o nowym battle royale

Na zaproszenie Focus Home Interactive odwiedziliśmy Paryż, gdzie w trakcie zamkniętego wydarzenia mogliśmy porozmawiać ze współzałożycielami Vostok Games o ich planach na nadchodzące lata.

Przed kilkoma dniami świat obiegły wieści o nowej grze typu battle royale, tym razem od twórców, którzy niegdyś pracowali przy serii S.T.A.L.K.E.R, a jeszcze niedawno przy Survarium. Naturalnym wydaje się, że rozmaici deweloperzy próbują odkroić dla siebie kawałek tortu niemal całkowicie należącego obecnie do PUBG i Fortnite: Battle Royale. Wiedzieliśmy, że możemy spodziewać się rozmaitych mniej lub bardziej udanych klonów. Czym ma się jednak wyróżniać gra byłych pracowników GSC Game World, Fear the Wolves?

Fear the Wolves – rozmawialiśmy z twórcami S.T.A.L.K.E.R.a o nowym battle royale - ilustracja #1

Oleg Yavorsky i Ruslan Didenko z Vostok Games nie pokazali samej gry, ta bowiem znajduje się dopiero we wczesnej fazie rozwoju. Udało nam się jednak wyrwać odrobinę optymistycznych deklaracji, które – jeśli wierzyć zapewnieniom – mogą mocno namieszać na rynku zdominowanym przez PUBG i Fortnite: Battle Royale.

Sam rdzeń rozgrywki w Fear the Wolves pozostaje podobny. Akcja gry rozgrywać się będzie w okolicach skażonego przez radioaktywny opad Czarnobyla, który wydaje się zupełnie naturalnym miejscem dla gry typu battle royale. 100 graczy zostanie zrzuconych do zony, a przetrwać może tylko jeden. Twórcy jednak postanowili sięgnąć do swojego znamienitego doświadczenia wyniesionego ze Stalkera i wzbogacić znaną i lubianą formę rozgrywki.

Fear the Wolves planowany jest jako gra FPP – celować i strzelać będziemy z perspektywy pierwszej osoby. Obok głównego przeciwnika w grze – czyli drugiego gracza – na ziemiach Czarnobyla spotkamy zmutowane potwory, które mają utrudniać nam poruszanie się po opuszczonych wioskach. Szczególnie miejsca z bogatym lootem, bronią i ekwipunkiem mają być strzeżone przez mutanty i rozwścieczone watahy tytułowych wilków.

Dzięki specjalnym kombinezonom w Fear the Wolves będziemy mogli wypuścić się poza bezpieczną strefę.
Dzięki specjalnym kombinezonom w Fear the Wolves będziemy mogli wypuścić się poza bezpieczną strefę.

Mecz rozpoczyna się wczesnym rankiem, a kończy późnym wieczorem lub nawet w nocy. Pogoda jest dynamiczna i zdarza się, że rozpoczynamy zabawę w pełnym słońcu, aby skończyć w czasie burzy. O ile system pogodowy i cykl dnia i nocy to żadna nowość, o tyle podejście do „spectatorów” (widzów oglądających mecze) zasługuje na uwagę – Vostok Games spróbuje zaangażować w toczącą się rozgrywkę także tych, którzy aktualnie nie biorą udziału w wielkiej strzelaninie. To oni, a nie gracze, będą mogli przegłosować burzę czy deszcz, które spadną na osoby biorące udział w meczu. Jeśli, przykładowo, wybiorą słońce i wysoką temperaturę, gracze będą się znacznie szybciej męczyć i sprint na długie dystanse stanie się problematyczny. Analogicznie, sprowadzona przez widzów wichura spowoduje spadek celności broni, a mgła znacznie zmniejszy widoczność.

Obok stale zmniejszającego się terenu zmagań, życie uprzykrzą nam również dobrze znane ze Stalkera anomalie, które znacząco mają wpływać na sposób naszego poruszania się po mapie i dodatkowo zmniejszać poczucie bezpieczeństwa.

Twórcy poruszyli również sprawę dostosowywania wyglądu i wyposażenia postaci. Do posiadanych broni będziemy mogli znaleźć wiele dodatków, od lunet i celowników począwszy, na modach zmniejszających odrzut kończąc. Przydadzą się również specjalne kombinezony antyradiacyjne – dzięki nim gracze będą mogli dłużej przebywać poza aktualnym bezpiecznym okręgiem, co może znacząco wpłynąć na stosowaną taktykę w grze battle royale. Również tam niejednokrotnie dostępny będzie lepszy ekwipunek.

Twórcy wciąż zastanawiają się nad datą wydania, ale w rozmowie nieśmiało napomknęli o końcówce roku i prawdopodobnym wydaniu gry w formie early access na PC. Zapytani o DLC i rozmaite, niejednokrotnie przykre elementy gier sieciowych, odpowiedzieli, że rozumieją korzyści z traktowania gry jako usługi, ale nie podjęli jeszcze żadnej decyzji, na którą ma wpłynąć odzew graczy po pierwszych pokazach lub rozgrywkach early access.

Prawdopodobnie grę zobaczymy już wkrótce – twórcy obiecują, że pokażą kawałek kodu (być może nawet grywalnego) w późniejszym okresie tego roku. Gra planowana jest na PC i konsole PS4 oraz XONE.

Maciej Pawlikowski

Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

więcej