Fear the Wolves – rozmawialiśmy z twórcami S.T.A.L.K.E.R.-a o nowym battle royale
Na zaproszenie Focus Home Interactive odwiedziliśmy Paryż, gdzie w trakcie zamkniętego wydarzenia mogliśmy porozmawiać ze współzałożycielami Vostok Games o ich planach na nadchodzące lata.
Przed kilkoma dniami świat obiegły wieści o nowej grze typu battle royale, tym razem od twórców, którzy niegdyś pracowali przy serii S.T.A.L.K.E.R, a jeszcze niedawno przy Survarium. Naturalnym wydaje się, że rozmaici deweloperzy próbują odkroić dla siebie kawałek tortu niemal całkowicie należącego obecnie do PUBG i Fortnite: Battle Royale. Wiedzieliśmy, że możemy spodziewać się rozmaitych mniej lub bardziej udanych klonów. Czym ma się jednak wyróżniać gra byłych pracowników GSC Game World, Fear the Wolves?

Oleg Yavorsky i Ruslan Didenko z Vostok Games nie pokazali samej gry, ta bowiem znajduje się dopiero we wczesnej fazie rozwoju. Udało nam się jednak wyrwać odrobinę optymistycznych deklaracji, które – jeśli wierzyć zapewnieniom – mogą mocno namieszać na rynku zdominowanym przez PUBG i Fortnite: Battle Royale.
Sam rdzeń rozgrywki w Fear the Wolves pozostaje podobny. Akcja gry rozgrywać się będzie w okolicach skażonego przez radioaktywny opad Czarnobyla, który wydaje się zupełnie naturalnym miejscem dla gry typu battle royale. 100 graczy zostanie zrzuconych do zony, a przetrwać może tylko jeden. Twórcy jednak postanowili sięgnąć do swojego znamienitego doświadczenia wyniesionego ze Stalkera i wzbogacić znaną i lubianą formę rozgrywki.
Fear the Wolves planowany jest jako gra FPP – celować i strzelać będziemy z perspektywy pierwszej osoby. Obok głównego przeciwnika w grze – czyli drugiego gracza – na ziemiach Czarnobyla spotkamy zmutowane potwory, które mają utrudniać nam poruszanie się po opuszczonych wioskach. Szczególnie miejsca z bogatym lootem, bronią i ekwipunkiem mają być strzeżone przez mutanty i rozwścieczone watahy tytułowych wilków.

Mecz rozpoczyna się wczesnym rankiem, a kończy późnym wieczorem lub nawet w nocy. Pogoda jest dynamiczna i zdarza się, że rozpoczynamy zabawę w pełnym słońcu, aby skończyć w czasie burzy. O ile system pogodowy i cykl dnia i nocy to żadna nowość, o tyle podejście do „spectatorów” (widzów oglądających mecze) zasługuje na uwagę – Vostok Games spróbuje zaangażować w toczącą się rozgrywkę także tych, którzy aktualnie nie biorą udziału w wielkiej strzelaninie. To oni, a nie gracze, będą mogli przegłosować burzę czy deszcz, które spadną na osoby biorące udział w meczu. Jeśli, przykładowo, wybiorą słońce i wysoką temperaturę, gracze będą się znacznie szybciej męczyć i sprint na długie dystanse stanie się problematyczny. Analogicznie, sprowadzona przez widzów wichura spowoduje spadek celności broni, a mgła znacznie zmniejszy widoczność.
Obok stale zmniejszającego się terenu zmagań, życie uprzykrzą nam również dobrze znane ze Stalkera anomalie, które znacząco mają wpływać na sposób naszego poruszania się po mapie i dodatkowo zmniejszać poczucie bezpieczeństwa.
Twórcy poruszyli również sprawę dostosowywania wyglądu i wyposażenia postaci. Do posiadanych broni będziemy mogli znaleźć wiele dodatków, od lunet i celowników począwszy, na modach zmniejszających odrzut kończąc. Przydadzą się również specjalne kombinezony antyradiacyjne – dzięki nim gracze będą mogli dłużej przebywać poza aktualnym bezpiecznym okręgiem, co może znacząco wpłynąć na stosowaną taktykę w grze battle royale. Również tam niejednokrotnie dostępny będzie lepszy ekwipunek.
Twórcy wciąż zastanawiają się nad datą wydania, ale w rozmowie nieśmiało napomknęli o końcówce roku i prawdopodobnym wydaniu gry w formie early access na PC. Zapytani o DLC i rozmaite, niejednokrotnie przykre elementy gier sieciowych, odpowiedzieli, że rozumieją korzyści z traktowania gry jako usługi, ale nie podjęli jeszcze żadnej decyzji, na którą ma wpłynąć odzew graczy po pierwszych pokazach lub rozgrywkach early access.
Prawdopodobnie grę zobaczymy już wkrótce – twórcy obiecują, że pokażą kawałek kodu (być może nawet grywalnego) w późniejszym okresie tego roku. Gra planowana jest na PC i konsole PS4 oraz XONE.

Gracze
Komentarze czytelników
zanonimizowany1250925 Pretorianin
Bardziej martwi mnie to, że kosztem tej prawdopodobnie mooocno takiej sobie gry, nie ukaże się pełnoprawna kontynuacja Stalkera :(
To już problem z gsc game world, a nie tych od tej gry.
wwad Generał
Ja w nich nie wierzę.
To nie te czasy co robili STALKERA od tamtej epoki zmieniło się wszystko. Survarium pokazuje że za dobrze im nie idzie obecnie bo mimo dobrych założeń wykonanie jest skromne ( może nie licząc mikropłatności, pokazali że można dać je wszędzie ) i trwa dość długo gra nadal w earlyaccess a porywają się na projekt znacznie większy.
Sam bym chętnie zagrał w BR w świecie STALKERA no ale takie coś z obecnej epoki na poziomie się nie robi w pół roku chyba że chce się tylko zarobić wciskając nam bajeczki.
zanonimizowany1202555 Konsul
Przypominam, że to Ci sami goście, co zrobili (a właściwie nie zrobili) Survarium.
Wiec polecam się nie napalać.
marcing805 Legend

Z tego, co można znaleźć i przeczytać w sieci, to w studiu Focus Home nie pozostało zbyt wielu osób odpowiedzialnych za serię Stalker. Bardzo duża część osób, przeniosła sie do 4A Games w którym częściowo realizują swoją wizję o pełnoprawnej drugiej części serii ale pod inną nazwą.