Aktor Simon Pegg uważa, że fandom Gwiezdnych wojen jest przeżarty toksycznością, i jednocześnie chwali fanów Star Treka za ich inkluzywność oraz tolerancję.
Źródło: YouTube / Rotten Tomatoes Coming Soon
Simon Pegg ostatnio udzielił wywiadu, którego fragment mogliśmy zobaczyć na kanale YouTube SiriusXM. W nim opowiedział o swoim udziale w fandomie Gwiezdnych wojen i jak sam atakował prequele. Teraz, lata po premierze prequeli, jako aktor, który zagrał w filmach związanych z wielkimi markami, przedstawił swoje przemyślenia w tym temacie.
Według Simona Pegga w tym momencie najgorszy jest fandom Gwiezdnych wojen i sam przyłożył rękę do tej toksyczności:
Już w tym nie siedzę i przeprosiłem za rzeczy, które mówiłem o Jar Jar Binksie, ponieważ związany z tym był pie***lony aktor, on był pod ciągłym ostrzałem. To nie był jakiś królik, tylko istota ludzka. On cierpiał przez tą całą nienawiść i czuję się okropnie z tym, że byłem tego częścią.
Wspomniał również o fanach Star Treka, którzy według niego od zawsze byli bardzo otwarci. Spowodowane było to tym, że od samego początku istnienia marki, czyli od 1966 roku, w serialu można było spotkać osoby różnej płci i rasy:
Miałeś japońskiego nawigatora tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej. Była również czarnoskóra kobieta na pokładzie i zajmowała wysoką pozycję. To było mocno postępowe.
Jednocześnie Simonowi Peggowi jest przykro, że tylko odrobina różnorodności w Gwiezdnych wojnach wystarczyła, żeby fani rozpoczęli atakowanie. W komentarzach pod nagraniem rozpoczęła się aktywna dyskusja, gdzie osoby niezgadzające się z aktorem oraz popierające jego zdanie, wymieniały się swoimi spojrzeniami na temat tej sprawy, a także dzieliły się własnymi doświadczeniami.
Może Cię też zainteresować:
Film:Star Trek
premiera: 2009sci-fiakcjaprzygodowy
Film:Gwiezdne Wojny: Część VII - Przebudzenie Mocy(Star Wars: The Force Awakens)
premiera: 2015akcjaprzygodowysci-fifantasy
4

Autor: Zbigniew Woźnicki
Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.