Nowa teoria fanów Jujutsu Kaisen sugeruje, że uwielbiany złoczyńca może powrócić w sequelu. Ale nie każdego cieszy ten pomysł.
Uwaga! Poniżej znajdują się spoilery z Jujutsu Kaisen i Jujutsu Kaisen: Modulo.
Sequel Jujutsu Kaisen rozkręca się, stając na własnych nogach, a chociaż jego akcja dzieje się kilkadziesiąt lat po wydarzeniach z głównej serii, fani wciąż liczą na to, że będą mogli zobaczyć postacie z poprzedniej odsłony JJK. Przynajmniej te, które wciąż żyją lub które mogłyby jakoś powrócić.
I ostatnie wydarzenia w mandze Jujutsu Kaisen: Modulo pozwoliły im wysnuć teorię, że być może wkrótce nastąpi kolejny wielki powrót po tym, jak pokazano już Itadoriego, Nobarę oraz Mahito. Do tej grupy miałby dołączyć Kenjaku, mimo że w JJK zginął z rąk Yuty Okkotsu.
Uwielbiany złoczyńca był przygotowany na wiele ewentualności, ale czy rzeczywiście mógł przygotować się na własną przegraną w starciu z Yutą i jakoś to przetrwać? Mimo że to wydaje się nieprawdopodobne, fani nie wykluczają takiej ewentualności po wprowadzeniu do Modulo nowej postaci, ojca Maru i Crossa, który został przedstawiony w dość specyficzny sposób.
W kadrze, na którym został ukazany, widzimy tylko połowę jego twarzy. Jej górna część, obejmująca czoło oraz oczy jest przysłonięta cieniem, który nie pozwala mu się przyjrzeć. I choć to może być zabieg pokazujący, że Maru po prostu nie pamięta już twarzy swojego ojca, według fanów może oznaczać też coś innego, ponieważ w podobny sposób po raz pierwszy w mandze pokazano Noritoshiego Kamo, jedną z osób, których ciało przejął Kenjaku. Pokazanie go w ten sposób pomogło w ukryciu charakterystycznych blizn na czole, znaku rozpoznawczego Kenjaku.
Te podobieństwa skłoniły fanów do podejrzeń, że nie mogą być przypadkowe. Ale jeśli ich podejrzenia miałyby okazać się prawdziwe, Gege Akutami stanąłby przed trudnym zadaniem wyjaśnienia nie tylko tego, jak Kenjaku przeżył, ale też tego, jak znalazł się na obcej planecie, gdzie żyli Simurianie.
Wielu miłośników JJK traktuje tę teorię z przymrużeniem oka, przyznając, że to byłoby zabawne, gdyby okazało się prawdą. Inni po prostu chcieliby zobaczyć powrót ulubionego złoczyńcy, ale są też tacy, którzy obawiają się, że to mogłoby zrujnować Modulo. Ciągłe opieranie się na nostalgii, zamiast próba stworzenia czegoś nowego, co mogłoby być traktowane nie tylko jako sequel, ale też odrębna historia, to ryzykowne posunięcie, które zaszkodziło już wielu kontynuacjom, które nie potrafiły postawić kreski między sobą a przeszłością i stanąć na własnych nogach.
Kolejne rozdziały pokażą, co dla fanów przygotował Gege Akutami i czy ich teoria okaże się prawdziwa. Jesteśmy już w połowie tej historii, która wystartowała we wrześniu, a została zaplanowana na pół roku. JJK: Modulo możecie czytać po angielsku na Manga Plus.
Więcej:Już dzień po premierze ta seria akcji podbiła Netflixa. W Indiach ten tytuł od razu został zbanowany
1
Autor: Edyta Jastrzębska
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.
GRYOnline.pl:
tvgry.pl:
