W Fallout 76 doszło do niecodziennego spotkania. Przemierzający pustkowia gracz natknął się na CEO Xboksa, a następnie obsypał go prezentami.
Matera Bartłomiej
Phil Spencer jest powszechnie lubiany w środowisku graczy. Oprócz zarządzania jedną z największych marek gamingowych na świecie, jest znany przede wszystkim ze swojej pasji do gier. Nikt jednak nie spodziewał się, że w chwilach wolnych od pracy lubi zwiedzać nuklearny świat Fallouta.
Użytkownik Twittera, MJ Hernández, podzielił się ostatnio bardzo ciekawą historią. Grając w Fallout 76 natknął się na postać o nicku P3. Od razu skojarzył, że jest to nazwa, której zarówno w mediach społecznościowych, jak i grach, używa Spencer.
Następnie, kierowany sympatią, upuścił dla niego kilka przedmiotów, takich jak RadAway, który pomaga zredukować napromieniowanie, a także trochę odnawiających żywotność Stimpaków. P3 przyjął jego prezent, a potem gracze przesłali sobie emotki serduszek.
Po otrzymaniu przedmiotów, P3 uzyskał także pewne osiągnięcie, które następnie pojawiło się na profilu Xbox Spencera. Dzięki temu jego tożsamość została potwierdzona.
Nie był to jednak koniec interakcji między dwoma graczami. Po wszystkim MJ Hernández skomentował całe zajście na Twitterze.
On tak wiele zrobił dla Xboksa i naszej społeczności, więc pomyślałem, że odwdzięczę się czymś niewielkim.
–MJ Hernández
Spencer natomiast nie pozostał dłużny, czym przy okazji potwierdził, że to faktycznie on był tajemniczym graczem spotkanym na pustkowiach:
To było bardzo miłe z twojej strony, dzięki. Leczenie zawsze się przyda.
–Phil Spencer
Pod wątkiem komentarz zamieścił także oficjalny profil Fallouta:
I to nam się podoba! Właśnie dlatego mieszkańcy Krypty 76 zostali wybrani do odbudowy!
–Fallout
Inny użytkownik zauważył jednak, że prezent, który Spencer otrzymał od MJ Hernándeza wydawał się dość skromny. Gracz miał na to zaś dość prostą odpowiedź.
Gdybym dał mu za dużo, byłby przeciążony lol.
–MJ Hernández
Jak widać, nawet szef Xboksa nie jest w stanie uniknąć problemu przepełniającego się ekwipunku.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
1