„Facet jest stuknięty”. James Caan ponoć był agresywny na planie Ojca chrzestnego
James Caan nie ma najlepszej opinii u jednego kolegi po fachu, z którym jego relacja nie ułożyła się najlepiej na planie Ojca chrzestnego. Aktor poskarżył się, że odtwórca Sonny’ego Corleone był agresywny.

Okazuje się, że James Caan nie tylko grał agresywne i kłopotliwe postacie, ale mógł taki być także w życiu prywatnym. Aktor miał na swoim koncie kilka godnych zapamiętania ról, jednak tą, z którą najbardziej jest kojarzony, z całą pewnością jest ta w Ojcu chrzestnym, gdzie wcielił się w Sonny’ego Corleone, najstarszego syna Don Vito Corleone.
Sonny z całej rodziny Corleone był zdecydowanie najbardziej porywczy i to samo o jego odtwórcy mówił Gianni Russo, który grał Carla Rizzi. Jak w rozmowie dla EW zdradził Russo, jego relacje z Caanem zaczęły słabnąć w miarę postępu zdjęć do filmu, a moment kulminacyjny nastąpił, gdy kręcili pamiętną scenę walki, podczas której oberwał nie tylko agresywny mąż jedynej córki Don Vito Corleone, lecz również grający go aktor.
Sonny i ja mieliśmy problem przez cały film, na planie i poza nim.
Jak twierdzi Russo, Caanowi mogła przeszkadzać jego znajomość Harlemu w Nowym Jorku (i jej mieszkańców), gdzie kręcili film i to ona prawdopodobnie „wkurzyła go” przed włączeniem kamer.
Szykowaliśmy się do tej sceny przez około półtora dnia... Powiedziałbym, że Jimmy stał się trochę agresywny i zaimprowizował kilka rzeczy, takich jak ta mała pałka, którą rzucił we mnie, kiedy zszedłem z pochylni. Uderzył mnie nią prosto w głowę, a potem przerzucił mnie przez barierkę i gryzł moje ręce... Kiedy się wyczołgałem, dosłownie podniósł mnie kopnięciem... Nic z tego nie miało się wydarzyć.
Dla Russo kręcenie tej sceny ponoć skończyło się złamanymi łokciem i dwoma żebrami. Nie wspomina więc najlepiej swojej współpracy z Caanem, na którego jednak nie skarżył się u producentów, ponieważ jako początkujący aktor nie chciał robić problemów, które mogłyby zaszkodzić jego karierze. Wolał więc siedzieć cicho. Caana po latach podsumował słowami: „Jimmy i ja nie jesteśmy przyjaciółmi, uwierz mi. Facet jest stuknięty”.
Więcej:Nowy film Dwayne’a Johnsona ustanawia negatywny rekord: teraz jest tylko jedna szansa na ratunek
Film:Ojciec Chrzestny(The Godfather)
premiera: Anulowanadramatkryminał