Druga połowa września przyniesie sporo ciekawych premier. Najbliższy weekend upłynie pod znakiem Everestu, Młodości (to nowy film Paolo Sorrentino) i kontynuacji Więźnia labiryntu.

Oparty na faktach, pełen rozmachu dramat o wspinaczce na najwyższy szczyt świata. W 1996 roku ekspedycja złożona z bogatych śmiałków zapragnęła wspiąć się na Mount Everest, a finał tego przedsięwzięcia skończył się tragicznie. Teraz twórca świetnych Kontrolerów bierze się za tę opowieść i bez zbytniego skupiania się na łzawych emocjach i w zasadzie bez użycia komputerowych czarów pokazuje, jak to mogło wyglądać. Świetne warunki pogodowe w mgnieniu oka zmieniają się w koszmar, a doborowa obsada musi radzić sobie z przeciwnościami losu. Po premierze filmu na festiwalu w Wenecji pojawiły się recenzje, które dają do zrozumienia, że Everest jest kinem dobrym, choć większe wrażenie robi tu strona techniczna, a nie dramaturgiczna.

Nagrodzony Oscarem za Wielkie piękno Paolo Sorrentino kontynuuje tworzenie kina o sobie, dla siebie, ale też dla wszystkich tych, którzy kochają dobre opowieści i kinematograficzną poezję. Młodość opowiada o dwóch starzejących się mężczyznach. Jeden to wirtuoz, kompozytor, sława wśród muzyków, drugim zaś jest znany reżyser u schyłku kariery. Ten pierwszy próbuje dogadać się z córką, pełniącą funkcję jego asystentki, zaś ten drugi stara się ukończyć dzieło swego życia. Dowiemy się, co to znaczy wspominać bogate życie, co to znaczy doceniać chwilę, poznamy kilka celnych komentarzy na temat kondycji współczesnej kultury i – najpewniej – będziemy po prostu dobrze się bawić.
Oprócz tego do kin wchodzą jeszcze:
Zapraszam za tydzień do zapoznania się z kolejnym zestawem najciekawszych filmowych premier. Warto wiedzieć, co grają kina.

Autor: Filip Grabski
Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko), choć nie stroni od pisania tekstów. W 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj, choć w międzyczasie polubił Switcha. Prywatnie ojciec, podcaster (od 2014 roku współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).