Demo Dying Light: The Beast to krwawy ukłon w stronę fanów gore. W trybie bestii protagonista gołymi rękami pozbawi wrogów kończyn.
Firma Techland dostarczyła nam sprostowanie w temacie liczby broni w Dying Light: The Beast.
Ta informacja jest nieprawdziwa – musiało dojść do nieporozumienia podczas transmisji na żywo. W grze nie ma więcej niż 800 rodzajów broni. Tymon mówi podczas transmisji na żywo Xbox gamescom, że „mamy ponad sto rodzajów broni”, a następnie przedstawia kilka klas broni – ale liczba 800 jest nieprawdziwa i nie ma nic wspólnego z grą The Beast. Na początku wywiadu Tymon mówi o ręcznie tworzonym świecie. To właśnie jest dla nas ważne, a nie posiadanie dużej liczby broni w grze.
Studio Techland zaprezentowało na gamescomie 2025 demo Dying Light: The Beast. Fragment rozgrywki koncentruje się na jednej z misji pobocznych, podczas której protagonista pomaga grupie ocalałych w rozwiązaniu problemów z brakiem wody. Podczas pokazu Tymon Smektała (reżyser cyklu) udzielił wywiadu serwisowi IGN, opowiadając o podstawowych elementach gameplayu, w tym o dostępnych broniach czy specjalnych umiejętnościach bohatera.
Dying Light: The Beast zadebiutuje 19 września tego roku na PC oraz konsolach PS4, PS5, Xbox One i Xbox Series X/S.
Więcej:Nowy, polski RPG idzie pod prąd dzisiejszym trendom. The Vernyhorn rzuca wyzwanie gigantom gatunku
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
1

Autor: Krzysztof Kałuziński
W GRYOnline.pl związany z Newsroomem. Nie boi się podejmowania różnych tematów, choć preferuje wiadomości o niezależnych produkcjach w stylu Disco Elysium. W dzieciństwie pisał opowiadania fantasy, katował Pegasusa, a potem peceta. Pasję przekuł w zawód redaktora portalu dla graczy prowadzonego z przyjacielem, jak również copywritera oraz doradcy w sklepie z konsolami. Nie przepada za remake'ami i growymi tasiemcami. Od dziecka chciał napisać powieść, choć zdecydowanie lepiej tworzy mu się bohaterów niż fabułę. Pewnie dlatego tak pokochał RPGi (papierowe i wirtualne). Wychowały go lata 90., do których chętnie by się przeniósł. Uwielbia filmy Tarantino, za sprawą Mad Maksa i pierwszego Fallouta zatracił się w postapo, a Berserk przekonał go do dark fantasy. Dziś próbuje sił w e-commerce i marketingu, jednocześnie wspierając Newsroom w weekendy, dzięki czemu wciąż może kultywować dawne pasje.