Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 20 sierpnia 2025, 21:14

Dying Light: The Beast zaoferuje ponad 800 broni, ale to gołymi rękoma rozerwiemy wrogów na strzępy. Zobacz bardzo długi gameplay z nowej gry Techlandu

Demo Dying Light: The Beast to krwawy ukłon w stronę fanów gore. W trybie bestii protagonista gołymi rękami pozbawi wrogów kończyn.

Źródło fot. Techland
i

Studio Techland zaprezentowało na gamescomie 2025 demo Dying Light: The Beast. Fragment rozgrywki koncentruje się na jednej z misji pobocznych, podczas której protagonista pomaga grupie ocalałych w rozwiązaniu problemów z brakiem wody. Podczas pokazu Tymon Smektała (reżyser cyklu) udzielił wywiadu serwisowi IGN, opowiadając o podstawowych elementach gameplayu, w tym o dostępnych broniach czy specjalnych umiejętnościach bohatera.

  1. Jak podkreślił Smektała, w grze natrafimy na przeszło 800 rodzajów uzbrojenia do walki wręcz – arsenał obejmie m.in. łom, siekierę, średniowieczny miecz i katanę. Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami, użyjemy też broi palnej, a nawet sięgniemy po miotacz ognia oraz granatnik. Dzięki rozbudowanej fizyce każde starcie ma wyglądać nieco inaczej.
  2. Materiał prezentuje w akcji tryb bestii, który aktywujemy po zebraniu odpowiedniej puli furii. Po jego użyciu w efektowny sposób wykończymy wrogów gołymi rękami, uderzając wielu z nich szerokimi zamachami bądź (dosłownie) rozrywając ich na strzępy.
  3. W grze znajdziemy mnóstwo nawiązań do prywatnego życia twórców – warto będzie rozglądać się m.in. za znajomymi plakatami.

Dying Light: The Beast zadebiutuje 19 września tego roku na PC oraz konsolach PS4, PS5, Xbox One i Xbox Series X/S.

Krzysztof Kałuziński

Krzysztof Kałuziński

W GRYOnline.pl związany z Newsroomem. Nie boi się podejmowania różnych tematów, choć preferuje wiadomości o niezależnych produkcjach w stylu Disco Elysium. W dzieciństwie pisał opowiadania fantasy, katował Pegasusa, a potem peceta. Pasję przekuł w zawód redaktora portalu dla graczy prowadzonego z przyjacielem, jak również copywritera oraz doradcy w sklepie z konsolami. Nie przepada za remake'ami i growymi tasiemcami. Od dziecka chciał napisać powieść, choć zdecydowanie lepiej tworzy mu się bohaterów niż fabułę. Pewnie dlatego tak pokochał RPGi (papierowe i wirtualne). Wychowały go lata 90., do których chętnie by się przeniósł. Uwielbia filmy Tarantino, za sprawą Mad Maksa i pierwszego Fallouta zatracił się w postapo, a Berserk przekonał go do dark fantasy. Dziś próbuje sił w e-commerce i marketingu, jednocześnie wspierając Newsroom w weekendy, dzięki czemu wciąż może kultywować dawne pasje.

więcej