Dwayne „The Rock” Johnson skończył z Szybkimi i wściekłymi, ale nie z Hobbsem i Shawem 2

Ostatnio informowaliśmy Was o dość stanowczych deklaracjach Dwayne’a „The Rocka” Johnsona dotyczących jego przyszłości w serii Szybcy i wściekli. Aktor oficjalnie zrezygnował z pracy nad finałowymi częściami F&F, a przy okazji wyśmiał Vina Diesela, który był jednym z głównych powodów jego odejścia.

Serwis Collider postanowił poszukać potwierdzenia słów gwiazdora u samego źródła, skontaktował się więc z firmą produkcyjną aktora, a konkretniej z jej kierownikiem, Hiramem Garcią. Ten rozwiał wszelkie wątpliwości dotyczące potencjalnego powrotu Johnsona i jego występu w Szybkich i wściekłych 10 oraz 11. Podkreślił natomiast, że to nie koniec aktora w Fast & Furious, gdyż aktualnie w fazie produkcyjnej znajduje się druga część serii spin-offów przynależących do tego uniwersum pod tytułem Hobbs i Shaw 2:

Na sequel Hobbsa i Shawa jeszcze trochę poczekamy. Garcia zaznacza, że scenariusz nie jest gotowy, a twórcy próbują dopiero rozgryźć, o czym będzie opowiadać film, choć ciekawych pomysłów ponoć nie brakuje. To tylko pokazuje, że Johnson nie jest zmęczony tą marką, tylko współpracą z Vinem Dieselem, którego na planie Hobbsa i Shawa 2 po prostu nie będzie. Konflikt pomiędzy wspomnianymi aktorami musi być więc naprawdę poważny.

1. Dwayne „The Rock” Johnson nie wystąpi w finale Szybkich i wściekłych. Aktor wyśmiał Vina Diesela
2. Szybcy i wściekli 9 - kogoś pogięło, ale takiego filmowego absurdu potrzebowałem
3. Strona internetowa serii Szybcy i wściekli

Więcej:Odyseja Christophera Nolana będzie „najbardziej rozrywkowym” filmem lata. Matt Damon ujawnia kulisy „najlepszego doświadczenia w swojej karierze”

• aktorzy
• kino
• filmy sensacyjne
• Szybcy i wściekli (marka)