Programista Spelunky HD, Andy Hull, zapowiedział nietypową grę sportową Dunk Lords, w której rozegramy zwariowane mecze koszykówki za pomocą zawodników dysponujących różnorodnymi mocami i atakami.
Andy Hull nie jest deweloperem, którego rozpoznaje większość graczy. Inaczej ma się sprawa ze Spelunky HD, przy którym pełnił rolę głównego programisty i stanowił połowę dwuosobowego zespołu odpowiedzialnego za ten tytuł. Teraz twórca ujawnił projekt, nad którym pracuje w swoim własnym studiu Story Fort. Jest nim gra sportowa Dunk Lords, która zaoferuje mocno zakręconą wersję koszykówki.

Podczas produkcji autorzy pełnymi garściami czerpali z różnych nietypowych gier sportowych pochodzących z lat 90. ubiegłego wieku, w tym zwłaszcza serii NBA Jam. Zamiast realistycznych meczów koszykówki dostaniemy więc brutalne rozgrywki, w których wykorzystywane będą różnorodne nadludzkie zdolności.
W Dunk Lords rywalizować ze sobą będą dwie dwuosobowe drużyny. Gra zaoferuje szesnastu zawodników, z których każdy posiadać ma specjalne talenty. Wśród postaci znajdziemy zarówno ludzi, jak i dziwacznych bohaterów pokroju człekokształtnego niedźwiedzia czy zmutowanego pomidora.
Rozgrywka ma być bardzo brutalna. Zawodnicy będą mogli atakować rywali i obijanie ich okaże się często równie istotne, jak wrzucanie piłki do kosza. Dodatkowe emocje zapewnią same boiska, oferujące różnorodne lokacje, pułapki i przeszkody.
Gra zaoferuje kampanię fabularną, którą będziemy mogli rozegrać samotnie lub w trybie kooperacji dla dwóch osób. Opowie ona historię utalentowanego zawodnika imieniem Slice, który wraz z przyjaciółmi spróbuje wygrać lokalne mistrzostwa. Dostępny ma być również tryb arcade pozwalający na zabawę w samodzielne mecze, samotnie lub w maksymalnie czteroosobowym multiplayerze.
Dunk Lords zmierza na razie wyłącznie na pecety. Niestety, na grę jeszcze sporo poczekamy, gdyż premiera ma nastąpić dopiero na początku przyszłego roku.

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.