Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 4 października 2010, 08:50

autor: Adrian Werner

Doskonała sprzedaż niezależnej gry Recettear

W lipcu po raz pierwszy pisaliśmy o nadchodzącej angielskiej wersji niezależnego japońskiego RPG zatytułowanego Recettear: An Item Shop's Tale. Gra swoją premierę miała 10 września i jak się okazuje, sprzedaż przerosła oczekiwania twórców.

W lipcu po raz pierwszy pisaliśmy o nadchodzącej angielskiej wersji niezależnego japońskiego RPG zatytułowanego Recettear: An Item Shop's Tale. Gra swoją premierę miała 10 września i jak się okazuje, sprzedaż przerosła oczekiwania twórców.

Doskonała sprzedaż niezależnej gry Recettear - ilustracja #1

Recettear sprzedał się już w ponad 26 tysiącach egzemplarzy. Liczba ta może nie wydawać się imponująca, ale pamiętajmy, że jest to nieznane szerszej publiczności niszowe azjatyckie RPG. Ponadto, jest to więcej niż oryginalna japońska wersja osiągnęła w ciągu prawie trzech lat od swojej premiery.

W trakcie prac nad angielską edycją studio lokalizacyjne Carpe Fulgur nie kryło, że od wyników Recettear zależeć będzie przyszłość całej firmy. Doskonała sprzedaż gry zagwarantowała przetrwanie tego zespołu, zapewniając jego członkom pensje porównywalne do normalnych etatów w branży. Nie mówiąc już o tym, że podarowała oryginalnym twórcom, czyli japońskiemu studiu niezależnemu EasyGameStation nowe solidne źródło dochodów. Dodatkowym powodem do zadowolenia jest ciepłe przyjęcie, z jakim spotkała się gra wśród prasy i serwisów branżowych, co najlepiej ilustruje średnia ocen 83% na serwisie metacritic.

Recettear to japońskie RPG rozgrywane na dwóch poziomach. Pierwszy to płaszczyzna ekonomiczna, w której prowadzimy typowy dla światów fantasy sklep z przedmiotami, czyli miejsce gdzie zaopatrują się poszukiwacze przygód. Natomiast drugi poziom zabawy zaczyna się, gdy wynajmujemy bohatera i wysyłamy go do wypełnionych potworami podziemi, by tam zabijał monstra i kradł ich skarby. W tych sekwencjach sami sterujemy zatrudnionym herosem i rozgrywka przypomina 16-bitowe konsolowe produkcje roleplaying. Według danych z serwisu Steam aż 25-30% ludzi, którzy pobrali demo zakupiło następnie pełną wersję, co jest zaskakująco wysokim wynikiem i pokazuje, że warto dać temu tytułowi szansę.

Doskonała sprzedaż niezależnej gry Recettear - ilustracja #2

Sukces angielskiej wersji Recettear najprawdopodobniej pociągnie za sobą kolejne produkcje. Carpe Fulgur obiecało, że pracuje już nad kilkoma nowymi projektami. Trzeba przyznać, że w ciągu ostatniego roku wyraźnie coś się ruszyło, jeśli chodzi o tłumaczenie na angielski niezależnych japońskich gier pecetowych. DHM Interactive wypuściło strzelankę Gunner’s Hart oraz RPG pod tytułem Chantelise (obie produkcje również autorstwa EasyGameStation). Z kolei Manga Gamer pokusiło się o przetłumaczenie wizualnych powieści z cyklu Higurashi no naku koro ni. Koniecznie trzeba też napomknąć o firmie Rockin’ Android, która w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy wydała kilka niszowych japońskich strzelanin, w tym Gundemonicium Collection, czyli zestaw trzech popularnych hardcorowych strzelanin zebranych w jednym pudełku.

Recettear jest jednak pierwszym prawdziwym przebojem wśród przedsięwzięć tego typu, dlatego mamy nadzieję, że dzięki jego sukcesowi coraz częściej do sprzedaży będą trafiać przetłumaczone wersje niezależnych japońskich perełek. Głównym problemem, z jakim muszą się zmagać twórcy z Kraju Kwitnącej Wiśni jest fakt, że tamtejszy rynek dystrybucji elektronicznej wciąż jest w powijakach. Japonia posiada bardzo liczną społeczność twórców niezależnych, ale większość ich gier sprzedawana jest w wersjach pudełkowych podczas lokalnych konwentów. Mieszkający w Stanach Zjednoczonych i Europie pecetowy przyzwyczajeni są już natomiast do kupowania przez serwisy pokroju Steam, które wydają się być idealnym miejscem dla gier takich jak Recettear.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej