Do World of Warcraft mogą zawitać klasyczne rajdy w wersji dla jednego gracza
Miłośnicy World of Warcraft doczekają się w tym roku dodatku War Within. Zastępca reżysera gry opowiedział o „story mode” i potencjalnych udogodnieniach dla tych, którzy lubią grać samotnymi wilkami w MMORPG Blizzarda.

Jubileuszowy dodatek do World of Warcraft, The War Within, wychodzi późnym latem tego roku i wprowadza zmianę, na którą wielu czekało. To tzw. story mode. W słynnym MMORPG Blizzarda oznacza on, że gracze będą mogli „solować” finałowych bossów rajdów z najnowszego rozszerzenia. Odpadnie więc konieczność umawiania się ze znajomymi lub zbierania drużyny przypadkowych towarzyszy „z ulicy”.
W wywiadzie dla PC Gamera głos zabrał zastępca reżysera gry, Morgan Day. Dał on do zrozumienia, że udogodnienia dla graczy lubiących samotne wyzwania mogą w przyszłości wykroczyć poza The War Within.
Potencjał trybu Chromie Time w World of Warcraft
Poprzedni dodatek, Shadowlands, dodał tryb „Chromie Time”. Gracze wybierają w nim, które rozszerzenie będą przechodzić, żeby szybko osiągnąć nową postacią poziom 60. i zacząć przygodę z najnowszym DLC. Miało to jednak swoje ograniczenia. Do kultowych rajdów, np. tych na Lich Kinga Arthasa, potrzebowaliśmy ekipy, inaczej nie doświadczylibyśmy zakończenia kultowego Wrath of the Lich King. Day przyznał, że to dezorientujące:
Często rozmawialiśmy o tym: „Czy nie byłoby fajnie, gdybym zrobił Wrath of the Lich King w Chromie Time i zakończył zdobywanie poziomów, pokonując Arthasa? (…) W tej chwili kończysz to doświadczenie w stylu: „Czekaj, co się dzieje?”
Póki co, niestety, opcja „solowania” klasycznych rajdów (tzw. legacy raids) orbituje jedynie w sferze przypuszczeń i możliwości. Blizzard skupia się nad zaimplementowaniem „story mode” do The War Within. Reżyser produkcji, Michael Bybee, dał do zrozumienia, że kwestia rozszerzenia tej funkcjonalności na „Chromie Time” zależy w dużej mierze od nas, graczy.
Po raz pierwszy zrobiliśmy to dokładnie w ten sposób. Spróbujemy. (…) Chcemy zrozumieć, jak na to zareagujecie, ponieważ będzie to miało wpływ na to, co zrobimy dalej. Może ludzie wolą coś innego. A może chcą innej wersji tego rozwiązania?
Pozostaje tylko czekać i zobaczyć, jak story mode zostanie zaimplementowane w The War Within. Jeśli sprawdzi się w najnowszym dodatku i zostanie rozszerzony na całą grę – może przyciągnie kogoś, kto nie chce uganiać się za drużyną. Dla Blizzarda może to być czysty zysk. Pytanie, czy gracze, dla których aspekt MMO jest najważniejszy, nie będą narzekać?
Premiera World of Warcraft: The War Within
Podczas Xbox Games Showcase poznaliśmy dokładną datę premiery wyczekiwanego dodatku. Ukaże się on 26 sierpnia 2024 r. Osoby, które nabyły najdroższe, epickie wydanie, odpalą grę 22 sierpnia. The War Within pozwoli rozwinąć bohatera do 80. poziomu doświadczenia, zaprezentuje przerobiony system talentów, a na graczy czekają nowe lochy, krypty, zagrożenia, tajemniczy wróg i oczywiście rajdy.
Więcej:Ghost of Yotei może otrzymać dodatek fabularny. Musi jednak zostać spełniony jeden warunek

GRYOnline
Gracze
Komentarze czytelników
Ohydny Czerwonodupny Pirat Generał

Nie no paranoja, cały sens istnienia rajdów polegał na tym żeby się socjalizować i współpracować z innymi graczami.
Ale spoko, to tylko pierdolenie starego boomera, który od dawna nie gra w WoWa
Snagarunt Junior
Lol przecież na retailu stare raidy solujesz.do bfa wysolujesz wszytko. Śmieszny tekst
hardcoholic Generał

W trakcie levelowania raczej nie zbierzecie rajdu dla samej fabuly, wiec ta sie urywa i przechodzi sie do najnowszego dodatku, byle szybciej. Na max poziomie wiekszosc olewa stare rajdy na rzecz tych nowych. Solowac to sobie mozna dungeony na nizszym poziomie, rajdy na ogol wymagaja wspolpracy i znajomosci mechanik. Wiekszosc graczy nie zna nawet drogi zeby sie tam dostac. W retailu jest nacisk na plynnosc i przystepnosc rozgrywki dla kazdego z dodatkowymi wyzwaniami dla tryhardow. Ubicie ostatnich rajdowych bossow zawsze bylo czescia fabuly kazdego dodatku i chca by mogl doswiadczyc tego kazdy.
Goten Generał

Ja nie będe takim frajerem by zagrać wowa [ mnóstwo razy byłem namawiany ]
Arturo1973 Konsul
Nie jest to dobry pomysł. Pamiętam, że największą frajdą w WoWie były właśnie rajdy ze znajomymi z gildii, ta wielka radość całej grupy, gdy udało się zabić najtrudniejszego bossa na rajdzie.
Natomiast rajdy z poprzednich dodatków powinny być jak najbardziej dostosowane do solowania - nawet na mythicu.