Człowiek ze stali 2 jest jednym z najbardziej oczekiwanych filmów DC. Niestety, ale jeszcze do niedawna przyszłość kinowego Supermana nie była zbyt pewna. Wydaje się jednak, że już niedługo może się to zmienić.
Superman jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w komiksach DC. Nic więc dziwnego, że bohater ten jest prawdziwym magnesem dla fanów, którzy tłumnie zjawiają się w kinach by zobaczyć jego filmową wersję.
Dlatego też dziwić może fakt, że od kilku lat widzowie nie mają możliwości oglądania Henry’ego Cavilla w tej roli. Najnowsze doniesienia sugerują jednak, że wytwórnia Warner Bros. nie porzuciła całkowicie chęci stworzenia filmu Człowiek ze stali 2.
Jak podaje portal The Hollywood Reporter, duży wpływ na decyzję włodarzy Warner Bros. miał Dwayne Johnson, czyli odtwórca głównej roli w filmie Black Adam. Według dziennikarzy, aktor kontaktował się w tej sprawie z Walterem Hamadą, jednak ten odrzucił pomysł powrotu Henry’ego Cavilla, chcąc stworzyć inną ekranizację przygód Supermana.
„The Rock” jednak nie zrezygnował i skontaktował się Michaelem De Lucą oraz Pam Abdy, którzy najwyraźniej dali zielone światło na realizację tego przedsięwzięcia.
W związku z tym dziennikarze z THR sugerują, że rozpoczęły się już poszukiwania osób, które będą odpowiedzialne za stworzenie filmu Człowiek ze stali 2. Nad całokształtem prac czuwać ma podobno Charles Roven, który ma szukać scenarzystów.
Głównym kandydatem do napisania historii w drugiej części przygód Supermana ma być Christopher McQuarrie. Nadal jednak należy pamiętać, że są to niepotwierdzone informacje.
Aczkolwiek na tę chwilę wydaje się, że to właśnie Dwayne Johnson jest najbardziej zainteresowany powrotem Henry’ego Cavilla do roli Kal-Ela. Aktor niejednokrotnie wspominał, że chciałby powstania filmu Black Adam vs Superman. W ostatnim wywiadzie zarzucił poprzednim władzom wytwórni, że Superman zniknął z DCEU na dłuższy czas przez nich.
Może Cię zainteresować:
Film:Człowiek ze Stali(Man of Steel)
premiera: 2013akcjaprzygodowyfantasysci-fi
11

Autor: Marcin Nic
Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.