Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 29 września 2020, 17:40

autor: Karol Laska

Crusaders Kings 3 w liczbach. Gracze zjedli 1,5 miliona więźniów

Paradox Interactive podzieliło się statystykami dotyczącymi Crusader Kings 3. Znamy już nie tylko liczbę godzin spędzonych w grze przez wszystkich graczy, ale też o wiele dziwniejsze dane, między innymi te badające skłonności kanibalistyczne pecetowców.

Crusaders Kings 3 w liczbach. Gracze zjedli 1,5 miliona więźniów - ilustracja #1
W średniowieczu jakoś łatwiej być bezwględnym.

Sporo się dzisiaj wydarzyło wokół nowej strategii Paradoxu pod tytułem Crusader Kings 3. Firma nie tylko wypuściła ogromną aktualizację gry (o której więcej możecie przeczytać tutaj), ale i podzieliła się ciekawymi liczbami zbieranymi na przestrzeni całego września. Wybraliśmy te najbardziej rzucające się w oczy.

25 milionów godzin spędzono już w świecie Crusader Kings III. W tym czasie zdążyło się narodzić ponad 40 mln cyfrowych dzieci. Na świat przyszło więc ponad 2 razy więcej ludzi niż z niego odeszło, przynajmniej drogą zabójstwa, bowiem 18 mln zleconych morderstw doszło do skutku.

Gracze lubują się także w świętych wojnach, rozpętali ich prawie 1,5 mln. Mniej więcej tyle samo więźniów uległo aktowi kanibalizmu. Zaledwie 141 tysięcy szczęśliwców zdołało uciec z lochu. Proporcje te nieco przerażają, ale specjalnie nie zaskakują. A, no i byśmy zapomnieli – Imperium Rzymskie powstało ponownie już 30 tysięcy razy. Jeżeli chcecie dołożyć swoje trzy grosze do czasu sporządzenia kolejnych statystyk, to zdecydujcie się na zakup gry. Ta pojawiła się jedynie na pecetach.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej