Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 14 grudnia 2022, 13:36

Zabawna wpadka w nowym Final Fantasy, grafik się nie popisał

Premiera Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion odbywa się w cieniu pewnej zabawnej wpadki. Jeden z grafików z pewnością nie przemyślał swojej decyzji.

Wczoraj premierę miała gra Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion, czyli remaster gry z 2008 roku. Produkcja zebrała przyzwoite oceny od recenzentów, jednak wydaje się, że uwagę internautów w większym stopniu przykuł osobliwy obraz znajdujący się w grze.

Na zbliżeniu widać, że feralne „dzieło”, które można obejrzeć w jednej z lokacji, posiada znak wodny, pochodzący ze znanego banku zdjęć – Getty Images.

Zabawna wpadka w nowym Final Fantasy, grafik się nie popisał - ilustracja #1

Źrdóło: Square Enix / Kotaku

Część graczy w żartobliwym tonie pyta, czy grafik, który umieścił obraz ze znakiem wodnym w grze, zapłacił już oryginalnemu twórcy.

Choć sprawa umieszczonego w grze obrazu wydaje się dość błaha, to niestety świadczy o pewnym niechlujstwie ze strony twórców, którzy z pewnością nie mogą powiedzieć, że zadbali o każdy możliwy detal.

Powrót legendy z PSP

Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion nie jest zupełnie nową grą. To rozbudowany remaster Crisis Core: Final Fantasy VII – gry z 2008 roku, która oryginalnie zadebiutowała wyłącznie na konsoli PlayStation Portable (PSP).

Odświeżona wersja Crisis Core została już wydana na współczesnych platformach, takich jak PC, PS4, PS5, Switch, Xbox One oraz Xbox Series S/X. Niestety, jak to z grami Square Enix bywa, produkcja nie oferuje polskiej wersji językowej.

Na szczęście Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion, jak na dzisiejsze standardy, dostępny jest w przyzwoitej cenie. Za egzemplarz gry na PS4 i PS5 w PlayStation Store przyjdzie nam zapłacić 259 złotych, z kolei pecetowe wydanie na Steam wyceniane jest na 205 złotych.

Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion, pełniący rolę prequela Final Fantasy VII, nie jest jednak zwyczajnym remasterem – oprócz udoskonalonej oprawy graficznej gra oferuje także w pełni udźwiękowione dialogi w języku angielskim oraz japońskim, a także nową ścieżkę dźwiękową, którą zaaranżował twórca oryginału, Takeharu Ishimoto. Drobne zmiany objęły także inne aspekty gry, jak system walki, który dostosowano do dzisiejszych standardów.

Udany remaster

Mimo kuriozalnej sytuacji opisanej na początku tekstu, Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion wydaję się być naprawdę solidną produkcją, o czym świadczą oceny recenzentów.

  • IGN – 8/10
  • PC Gamer – 86/100
  • Hardcore Gamer – 4/5
  • Xbox Era – 8,5/10
  • GameSpot – 8/10
  • Metro GameCentral – 4/10

Tytuł na ten moment może pochwalić się średnią ocen na poziomie 84% na PC oraz 78% na PS5 Gra przypadła do gustu także naszemu redakcyjnemu koledze, który wystawił najnowszej produkcji Square Enix „dziewiątkę”.

Recenzenci chwalą nowego „Finala” przede wszystkim za ulepszony model walki, dobrą grafikę, a także doskonały stan techniczny. Z kolei głównym zarzutem wobec remastera jest jego archaiczność w kilku aspektach – szczególnie, jeżeli chodzi o zadania poboczne czy liczne ekrany wczytywania.

Na sam koniec mała gratka dla fanów świata „Finala”. Na oficjalnym kanale youtube’owym serii pojawił się krótki filmik, prezentujący proces rzeźbienia w drewnie charakterystycznego Buster Sworda i to w świątecznym motywie. Przyznajcie, efekt końcowy robi wrażenie.

  1. Oficjalna strona internetowa Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion

Marcin Przała

Marcin Przała

Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Grami interesuje się od najmłodszych lat, a szczególne miejsce w jego sercu zajmują Call of Duty 4: Modern Warfare i Dragon Age: Początek. Zamiłowanie do elektronicznej rozrywki sprawiło, że tematem jego pracy licencjackiej stało się zjawisko immersji. Dzisiaj przede wszystkim miłośnik soulslike'ów oraz klasycznych RPG-ów. Poza grami lubi literaturę z gatunku dark fantasy, a ponadto od wielu lat z zapartym tchem śledzi rozgrywki angielskiej Premier League, gdzie gra jego ukochany klub – Chelsea.

więcej