Chiny kopią wielką dziurę w ziemi, ale rekordu nie pobiją
We wtorek chińscy naukowcy rozpoczęli wiercenie jednego z najgłębszych odwiertów na świecie. W założeniach inwestycja ma pomóc w badaniach naukowych oraz znaleźć złoża gazu i ropy naftowej.

Choć naukowcy poznali już większość terenów na Ziemi, obszary podziemne wciąż stanowią zagadkę dla badaczy. Aby ją rozwikłać i poznać historię planety, wiele państw decyduje się przeprowadzić odwierty, a jedynym z nich są Chiny, które we wtorek rozpoczęły wiercenie w Kotlinie Tarim. W założeniach otwór wiertniczy ma osiągnąć głębokość nawet 10000 metrów.
Prowadzony przez chińskich naukowców i wspierany przez firmy wydobywcze odwiert ma na celu przebicie się przez 10 warstw skorupy kontynentalnej i dotarcie do skał z okresu kredy, których wiek sięga nawet 145 milionów lat. Dodatkowo tak głęboki odwiert mógłby wesprzeć badania nad trzęsieniami ziemi oraz erupcjami wulkanów.
Odwiert może również pomóc Chinom ekonomicznie, gdyż badacze w czasie wiercenia mają poszukiwać podziemnych złóż gazu oraz ropy naftowej.

Jeśli inwestycja powiedzie się, to omawiany odwiert stanie się najgłębszym otworem wiertniczym na terenie Azji. Dla porównania obecny światowy rekordzista SG-3 znajdujący się na terenie Rosji osiągnął głębokość aż 12262 metrów.
Jak jednak zaznacza Xinhua Sun Jinsheng, naukowiec z Chińskiej Akademii Inżynierii, tak ambitny projekt można stwarzać wiele kłopotów:
Trudności konstrukcyjne projektu wiertniczego można porównać do dużej ciężarówki poruszającej się po dwóch cienkich stalowych linach.
Jeśli jednak inwestycja nie napotka żadnych niespodziewanych problemów to wiercenie ma potrwać 457 dni.