Analitycy bezpieczeństwa wykryli w cheatach do Valoranta program do wykradania haseł. Oszuści wykorzystują graczy chętnych do oszukiwania w grach, umieszczając w pliku złośliwe oprogramowanie.
Dawid Wanat
Koreańscy analitycy bezpieczeństwa wykryli złośliwe oprogramowanie w cheatach do Valoranta, które dystrybuowane są na platformie YouTube. Twórcy takich filmów łatwo omijają kontrolę serwisu i nakłaniają graczy do pobrania programu wykradającego informacje.
Koreańscy analitycy z ASEC wykryli złośliwe oprogramowanie zawarte w cheatach do Valoranta. Program wspomagający celowanie udostępniany jest na platfomie YouTube.
Użytkownicy, którzy pobiorą plik znajdujący się w opisie filmu, zostaną przekierowani na stronę anonfiles z archiwum RAR, w którym znajduje się plik „Cheat installer.exe”. W rzeczywistości to oprogramowanie RedLine Stealer – przeznaczone do wykradania haseł.

RedLine po zebraniu tych informacji pakuje je do archiwów ZIP i za pomocą żądania WebHook API POST wysyła je na serwer Discorda.
Może Cię też zainteresować:
Oszukiwanie w grach komputerowych oprócz tego, że odbiera radość z gry i psuje rozgrywkę innym, jest też zagrożeniem dla bezpieczeństwa.
Narzędzia tego typu nie są tworzone przez podmioty godne zaufania i nie mają cyfrowego podpisu, co za tym idzie – w większości przypadków posiadają niepożądane oprogramowanie. Raport ASEC to tylko kropla w morzu takich złośliwych praktyk żerowania na ludzkiej nieświadomości.
Więcej:To ostatnie poprawki do Windows 11 w 2025 roku, wśród nich tryb ciemny dla eksploratora plików
GRYOnline
Gracze
OpenCritic
19