Chciała powstrzymać Microsoft, a po olbrzymiej podwyżce ceny Game Passa udowadnia, że miała rację. Była szefowa FTC może zawołać: „A nie mówiłam?!”
Była szefowa FTC skrytykowała ostatnie poczynania Microsoftu. Zwraca ona uwagę na to, że firma idzie sprawdzonym schematem korporacyjnym.

Przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft było głośną sprawą. Organizacje pokroju brytyjskiego CMA czy amerykańskiej FTC podchodziły dość sceptycznie do transakcji. Ostatecznie jednak gigantowi z Redmond udało się wyjść zwycięsko z sytuacji i sfinalizować zakup. W świetle ostatnich wydarzeń jednak wydaje się, że owe sprzeciwy był słuszny.
Jak zapewne pamiętacie, kilka dni temu świat obiegła informacja o znacznych podwyżkach ceny abonamentu Game Pass. Od teraz najwyższy plan kosztuje aż 115 zł miesięcznie. Wcześniej natomiast gigant zwolnił tysiące pracowników oraz zamknął takie studia, jak Tango Gameworks.
Sytuację tę postanowiła skomentować Lina Khan, była przewodnicząca FTC. Opublikowała ona krótki post, w którym stwierdziła, że działania Microsoftu szkodzą nie tylko graczom, ale również deweloperom. Zwróciła też również uwagę na fakt, iż gigant powiela dobrze znany schemat działania korporacji.
Po przejęciu Activision przez Microsoft nastąpiły znaczne podwyżki cen i zwolnienia, szkodzące zarówno graczom, jak i deweloperom.
Podobny trend widzieliśmy w różnych sektorach, gdzie większa konsolidacja rynku i rosnące ceny często idą w parze.
Ma to również związek z wczorajszymi doniesieniami Bloomberga. Według nich w zeszłym roku „zieloni” ponieśli stratę rzędu 300 milionów dolarów. Rzekomo ma bezpośredni związek z dodaniem Call of Duty: Black Ops 6 do Game Passa w dniu debiutu.
Oczywiście Microsoft próbuje obronić swoją decyzję. Dustin Blackwell, dyrektor koncernu ds. gier i komunikacji, na łamach portalu The Verge wypowiedział się o ostatnich zmianach. Według niego firma stara się zrekompensować wzrosty cen, oferując dodatkowe korzyści dla abonentów. Jako przykład podano tutaj chociażby zauważalnie większą liczbę gier dostępnych od dnia premiery w planie Ultimate.
Obecnie dajemy również dostęp do ponad 75 wydań w dniu premiery każdego roku. To 50-procentowy wzrost w porównaniu z tytułami, które dostarczyliśmy w zeszłym roku.
Niezależnie od stanowiska Microsoftu, opłacalność usługi wydaje się obecnie dość wątpliwa.