filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 8 lipca 2022, 11:22

autor: Marcin Nic

Charlie Cox i Vincent D’Onofrio wracają w serialu Marvela Echo

Powrót Kingpina i Daredevila do MCU jest już praktycznie przesądzony. Obydwie postacie mają pojawić się w serialu Echo.

Źródło fot.: YouTube / Marvel Entertainment

Charlie Cox oraz Vincent D’Onofrio po raz kolejny wcielą się w grane przez siebie postacie z seriali Netfliksa. O powrocie Daredevila oraz Wilsona Fiska poinformował portal Hollywood Reporter, który powołuje się na swoich informatorów.

Obydwaj panowie mieliby ponownie wcielić się w znane z komiksów postacie przy okazji serialu Echo. Plotki na temat ich powrotu pojawiały się już wcześniej, jednak THR potwierdza, że Marvel faktycznie zamierza wprowadzić Daredevila oraz Kingpina do MCU na dłużej.

Zarówno Charlie Cox, jak i Vincent D’Onofrio, pojawili się już w MCU. Pierwszy z nich zagrał epizod w Spider-Man: Bez drogi do domu, natomiast odtwórcę roli Kingpina mogliśmy oglądać w serialu Hawkeye. W obydwu przypadkach nie były to znaczące role, jednak przy okazji Echo ma się to zmienić.

THR podaje również, że grana przez Charliego Coxa postać będzie poszukiwała swojego dawnego sojusznika. Jak sugeruje podcast The Weekly Planet, może tutaj chodzić o Jessikę Jones, którą w serialu od Netfliksa zagrała Krysten Ritter.

Na tę chwilę nie znamy zbyt wielu szczegółów odnośnie serialu Echo. Wiadomo, że historia koncentrować się będzie na tytułowej bohaterce, którą mogliśmy już poznać przy okazji Hawkeye’a. W produkcji najprawdopodobniej ujrzymy transformację Mayi Lopez w superbohaterkę. Rolę tę po raz kolejny zagra Alaqua Cox.

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej