Wszystko wskazuje na to, że magazyny Nvidii pękają w szwach od niesprzedających się kart graficznych z serii RTX 4000. Firma może planować redukcję ich cen.
Michał Zegar
Nie jest sekretem, że RTX-y z serii 4000 nie sprzedają się najlepiej i zalegają na półkach sklepowych. Jednymi z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy są zbyt wysokie ceny bazowe nowych kart graficznych Nvidii, szczególnie w obliczu szalejącej inflacji oraz przystępniejszych cenowo – acz wciąż bardzo wydajnych – GPU z serii RTX 3000. Teraz poznaliśmy w pełni skalę tego problemu.
Okrągłe 220 dni. Według Bretta Simpsona, analityka z instytutu Arete Research (via Wccftech), na tyle powinien wystarczyć szacowany zapas zabezpieczający GPU Nvidii – czyli nadwyżka towarów przekraczająca obecne zapotrzebowanie na nie – pod koniec ostatniego kwartału 2022 roku.
Oznacza to, że w przypadku całkowitego zaprzestania produkcji kart graficznych „zielonych”, w teorii minęłoby około 7 miesięcy – przy obecnym popycie – nim magazyny zupełnie opustoszałyby.
Jest to o tyle ciekawe, że ogółem wśród producentów podzespołów średni czas – z ostatnich 5 lat – na jaki starcza szacowany zapas zabezpieczający wynosi… 92 dni.

Szacowany zapas zabezpieczający poszczególnych firm.https://wccftech.com/nvidia-limiting-gpu-production-excess-inventory-lead-to-geforce-rtx-40-price-cuts/
Warto jednak wspomnieć, że Nvidia nie jest jedyną firmą, która przekroczyła wspomnianą średnią w raporcie Arete Research:
Marvell prawie dorównał Nvidii z niemal 6 miesiącami zapasu, zaś jedyną firmą, która utrzymała się poniżej średniej branżowej jest Broadcom – 75 dni.
Zalegające w magazynach podzespoły pokazują, że redukcja cen najnowszych RTX-ów może być w obecnej sytuacji jedynym możliwym rozwiązaniem na zwiększenie popytu na te produkty.
Może Cię zainteresować:
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
27