Zbudowanie Hyrule z The Legend of Zelda: Breath of the Wild wymagało od fana użycia większej liczby klocków, niż zawierają nawet największe zestawy LEGO.
Kreatywność fanów gier nie przestaje zadziwiać, podobnie jak miłośników klocków LEGO. A jeśli kogoś fascynuje i jedno, i drugie, to czasem może stworzyć naprawdę imponujące dzieła. Na przykład całą mapę Hyrule z The Legend of Zelda: Breath of the Wild z klocków LEGO.
Oczywiście nie jest to dokładne odtworzenie wszystkich lokacji z hitu na Nintendo Switcha – skala modelu to jedynie 1:13500. Niemniej użytkownik serwisu Reddit __Linky__ dodał sporo szczegółów do swojej konstrukcji, włącznie z rozpoznawalnymi miejscówkami i napisem z tytułem gry. Co prawda tylko „Zelda” jest stylizowana, ale to chyba jedyne, co można zarzucić temu projektowi.
Na razie internauta nie przygotował instrukcji zbudowania klockowego Hyrule, ale obiecał, że uczyni to w przyszłości. Trudno się dziwić, bo projekt zyskał uznanie nie tylko fanów Zeldy.
Niemniej to nie konstrukcja dla każdego fana klocków. Nawet przy tej „skromnej” skali mapy do zbudowania świata The Legend of Zelda __Linky___ potrzebował prawie 14,8 tysiąca elementów. Dla kontekstu: oficjalny zestaw LEGO z katedrą Notre Dame składa się z mniej niż 4,4 tys. klocków, a nawet najbardziej rozbudowane konstrukcje z oferty duńskiej marki rzadko przekraczają 10 tys. części (via LEGO).
Jeden z komentujący internautów dodał żartobliwie, że na mapie brakuje „900 Koroków”, co wywołało krótką dyskusję na temat tego, jak wielka musiałaby być konstrukcja, by można było na niej umieścić figurki w odpowiedniej skali. Jeśli wierzyć __Linku__, konstrukcja musiałaby być 450 razy większa i zajmowałaby powierzchnię 33 akrów.
Nawet obecny „skromny” projekt jest za wielki, by zgłosić go do programu LEGO Ideas, i kosztowałby – według internauty – ponad 2 tysiące dolarów. Sama budowa zajęła mu około rok.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
3

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).