Helldivers 2 ciągle mierzy się z błędami, ale społeczność dostrzega w nich szansę na rozbudowę gry. Jeśli Arrowhead posłucha fanów, to być może niedługo Piekłonurkom przyjdzie walczyć z naprawdę śmiercionośnymi wrogami.
Wiele studiów mogłoby pozazdrościć Arrowhead Game Studios tak oddanych fanów. Żyjąca w specyficzny i zabawny sposób społeczność nie milknie nawet na chwilę, co rusz ogrywając na forach role Obrońców Super Ziemi. Dzielą się spostrzeżeniami, spekulując jakie jeszcze paskudztwa mogą pojawić się w grze, dyskutują na temat użyteczności gadżetów bojowych, nawet jeśli te służą wyłącznie do utrudniania wzajemnej rozgrywki czy w końcu, obracają w żart problemy techniczne gry.
Tych, pomimo upływu czasu, wciąż jest sporo. Wiążące się z ciągle powtarzającymi bugami patche nie zniechęcają jednak do siebie graczy. Każdą usterkę da się obrócić w żart, nawet jeśli wiąże się to z potencjalnym przerobieniem Piekłonurka w durszlak.
Takie niebezpieczeństwo spotkało niedawno użytkownika TheCh1cken, który podzielił się na Reddicie filmem, w którym napotkane Automatony strzelały ze swoich maszynowych działek dziesięć razy szybciej, niż powinny. Linia ognia w takim tempie przypomina bardziej wiązkę lasera, niż pojedyncze strzały, ale na całe szczęście, Piekłonurkowi udało się przetrwać spotkanie z naszprycowanymi wrogami, by zrelacjonować całe zajście.
Społeczność oczywiście od razu podchwyciła temat, dzieląc się również swoimi doświadczeniami z lekko podrasowanymi przez bugi wrogami. Jedni mówią, że walczyli z botami, które biegały znacznie szybciej, kiedy inni sugerują, że dodanie do gry przeciwników z tak podkręconymi statystykami mogłoby być ciekawym urozmaiceniem.
Nieironicznie, byłaby to świetna podfrakcja. Automaty, które zginęły w walce, ale zostały odbudowane z różnych części zamiennych i podkręcone do granic możliwości. Dajcie im mniej pancerza/zdrowia, ale sprawcie, by były absolutnie zabójcze. W zasadzie podfrakcja „porzuconych” Automatów, które stworzyły podfrakcję złożoną wyłącznie z „Recyklerów”.
No dobra, to jest po prostu cholernie przerażające. Skręcasz sobie za róg, ale zamiast kilku strzałów z lasera i granatów, bojowe stridery po prostu rozwalają ci dupę tymi podwójnymi kombajnami.
Podsyłane przez społeczność pomysły na rozbudowanie szeregów wroga o tak zabójcze maszyny, choć zakrawa o masochizm, to ma sporo sensu. Nie zapominajmy również, że gdyby odpowiedzialne za Helldivers 2 studio zdecydowało się zaimplementować błąd do swojej gry, nie byłby to ich pierwszy raz.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
2

Autor: Jonasz Gulczyński
Kulturoznawca, który urodził się z padem od PSX-a w ręku. Z GRYOnline.pl współpracuje od października 2024 roku, gdzie głównie zajmuje się nowinkami z branży gier z apetytem na bardziej skomplikowane publikacje. Swoje najmłodsze lata spędzał w Górniczej Dolinie, a obecnie nie stroni od strategii turowych wszelkiej maści. Miłośnik prozy Lovecrafta, a także twórczości Quentina Tarantino i Roberta Eggersa. Prywatnie również fan uniwersum Warhammer Fantasy, w którym spędził niezliczoną liczbę godzin zarówno jako gracz, jak i mistrz gry w papierowym wydaniu.