Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 22 lipca 2025, 13:56

Gracz No Man's Sky spędził 1400 godzin budując gigantyczne miasto, które nie powinno nawet istnieć, a jego załadowanie zajmuje 5 minut

Pewien gracz No Man’s Sky stworzył miasto tak ogromne, że potrafi rozgrzać do czerwoności nawet najpotężniejsze komputery. W tym celu ominął ograniczenia gry, korzystając z bugów i glitchy.

Źródło fot. Hello Games
i

No Man’s Sky oferuje możliwość budowania prostych osad, jednak system ten ma swoje ograniczenia. Jednakże dla jednego z graczy nie stanowiły one żadnego przeszkody – stworzył on miasto tak ogromne, że według zasad gry nie powinno w ogóle istnieć.

Największe miasto w No Man’s Sky

Kilka dni temu na Reddicie pojawił się wpis gracza ReadyPlayerFamily, który pochwalił się, że spędził 1400 godzin na buduowaniu największego miasta, jakie kiedykolwiek powstało w No Man’s Sky. Metropolia nosi nazwę Hell Vegas, a odwiedzić może ją każdy gracz w trybie permadeath.

Hell Vegas to mój prezent dla każdego podróżnika, odkrywcy i szaleńca, który dotrze do jądra galaktyki w trybie permadeath. To płonąca neonowa megametropolia na wulkanicznej planecie tak ekstremalnej, że burze nigdy się nie kończą, a lawa nigdy nie zasypia. Jeśli dotrzesz do centrum… zobaczysz to miasto z orbity. A gra ledwo daje sobie z nim radę.

W grze istnieją ograniczenia, które mają zapobiegać problemom przy budowaniu dużych baz, ale ReadyPlayerFamily zdołał je wszystkie obejść. Zamiast standardowych 3000 elementów na bazę zdołał wykorzystać ich ponad 10 000. Udało mu się to dzięki wykorzystaniu glitchy, bugów oraz modów. Łącznie na planecie znajduje się od 60 000 do 70 000 elementów bazowych.

W efekcie miasto potrafi rozgrzać do czerwoności nawet najmocniejsze komputery. Pełne załadowanie Hell Vegas trwa ponad 5 minut, a niektóre obiekty pojawiają się dopiero, gdy do nich podejdziemy. Sam twórca przyznaje, że nawet na minimalnych ustawieniach graficznych jego sprzęt nie radzi sobie z płynnym wyświetlaniem miasta – spadki klatek są potężne, choć całość pozostaje grywalna.

To jest granica tego, co No Man’s Sky jest w stanie udźwignąć – i zostało to zbudowane w trybie permadeath. […] Testowałem to już na różnych platformach i kontach. Chciałem pchać to dalej, ale gra osiągnęła swój limit.

Miasto ma do zaoferowania naprawdę wiele atrakcji. Znajdziemy w nim chociażby świecącą wieżę Hellasphere inspirowaną The Strat w Las Vegas, podziemną piramidę zalewaną przez strumienie lawy, dzielnice klubowe, tunele holograficzne, wybuchające wulkany oraz gigantyczną farmę przykrytą kopułą. Ciekawych elementów jest znacznie więcej, ale twórca celowo ich nie ujawnił, licząc, że gracze odkryją resztę sami.

  1. No Man’s Sky po 2 latach – recenzja aktualizacji NEXT
  2. Gry z crossplay, w które zagracie ze znajomymi na PC i konsolach. Nasze topowe gry międzyplatformowe

Marcin Bukowski

Marcin Bukowski

Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).

więcej