filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 5 sierpnia 2020, 11:55

autor: Karol Laska

Brudny Harry Potter. Fani podmienili różdżki na broń w całym filmie

Anonimowa grupa artystyczna spędziła ostatnie 5 lat nad jednym z bardziej szalonych i kontrowersyjnych projektów fanowskich w ostatnim czasie. Oto pierwsza część Harry’ego Pottera z bronią palną zamiast różdżek.

Brudny Harry Potter. Fani podmienili różdżki na broń w całym filmie - ilustracja #1
Kolejny powód, aby powrócić do Harry’ego Pottera.

Harry Potter and the Deathly Weapons to pełnometrażowa przeróbka Harry’ego Pottera i Kamienia Filozoficznego. Film odtwarza scena po scenie fabułę oryginału z jedną kluczową różnicą. Młodzi czarodzieje nie są zaopatrzeni w różdżki, a we wszelkiej maści pistolety i karabiny. Nigdzie nie zobaczycie bardziej „amerykańskiej” satyry.

Warto spojrzeć na liczby, bo to efekt aż 5 lat ciężkiej pracy anonimowej grupy artystycznej, które dało w rezultacie 175 całkowicie nowych efektów specjalnych. Wszystko zrealizowane na naprawdę wysokim poziomie technicznym z odpowiednim wyczuciem dystansu oraz poczuciem humoru. Ale twórcom chodzi w tym wszystkim o trochę więcej.

Tutaj był zwiastun filmu, ale niestety jest on już niedostępny.

Przewodniczący projektu zaznacza, że początkowo parodystyczny pomysł przerodził się w komunikat społeczny i krytykę Hollywoodu – broń stała się dla przemysłu filmowego zabawką i chlebem powszednim, widzimy ją w filmach jako jedną ze składowych kina rozrywkowego, gdy w rzeczywistości służy do krzywdzenia i zabijania. Tak twierdzi anonimowy artysta, który na stronie głównej dzieła zamieścił odpowiednie instrukcje pomocnicze, w których podpowiada co zrobić, aby przyczynić się do zminimalizowania przemocy z użyciem broni w USA.

Link do filmu znajdziecie na tej stronie internetowej.

Brudny Harry Potter. Fani podmienili różdżki na broń w całym filmie - ilustracja #2
Oficjalny plakat produkcji.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej