Druga część Borata wywołała sporo kontrowersji, a producenci filmu zdążyli już otrzymać pozew sądowy za nabijanie się z Holokaustu. Szybko został on jednak oddalony.
Nie trzeba chyba mówić, że filmy z, można już powiedzieć, serii Borat wzbudzają w widzach wiele skrajnych emocji – od niekontrolowanych salw śmiechu, aż po pogardę. To także dzieła mocno zaangażowane politycznie, a sam fakt, że data premiery drugiej części była zbliżona do terminu wyborów na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych, mówi sam za siebie.
Sacha Baron Cohen zdążył już zostać pozwany za zamieszczenie w produkcji treści obraźliwych i kontrowersyjnych, mających ponoć wyśmiewać Holokaust. Oskarżenie spłynęło ze strony przedstawicieli Judith Dim Evans, a więc kobiety, która przetrwała II wojnę światową. Wzięła ona udział w Boracie: Subesequent Moviefilm, ale ponoć nie zdawała sobie sprawy, że jest to tak ostra komedia. Czuła się więc urażona faktem podania jej prywatnych opowieści w żartobliwej formie.
Variety podaje, że sprawa sądowa została jednak definitywnie oddalona i stoi za tym parę powodów. Po pierwsze, Sacha Baron Cohen wytłumaczył, że sam jest Żydem i nigdy nie chciałby obrazić Holokaustu. Jego celem było raczej przypomnienie o tym tragicznym wydarzeniu, a przykład Judy jest tego najlepszym świadectwem. Po drugie, całość dzieła została dedykowana właśnie tej kobiecie, gdyż zmarła tuż po zakończeniu prac na planie.
Ponadto Sacha Baron Cohen wraz z producentami pomógł rodzinie Dim Evans w stworzeniu specjalnej strony internetowej ku jej czci, a na platformie Amazon Prime Video pojawią się zakulisowe nagrania z jej udziałem, w których opowiada o swojej porażającej historii sięgającej jeszcze lat czterdziestych XX wieku. Widać więc, że twórcy podchodzą do sytuacji z ogromnym szacunkiem, pomimo mocno satyrycznej konwencji obranej w Boracie 2.
Film:Kolejny film o Boracie(Borat Subsequent Moviefilm)
premiera: 2020komediadokumentalny
Po czternastu latach spędzonych w gułagu kazachski dziennikarz Borat wychodzi na wolność. Jego zadaniem jest dostarczenie małpy o imieniu Johnny prezydentowi Donaldowi Trumpowi. W komedii Amazona Borat wraz ze swoją córką ponownie przemierzają Stany Zjednoczone i ukazują je w kontrowersyjny sposób.
6

Autor: Karol Laska
Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.