Blizzard zmienił zasady rozstrzygania sporów na Battle.net. Musisz je zaakceptować, aby nadal korzystać z konta i gier
W nowej umowie licencyjnej Blizzarda znalazł się zapis, którego akceptacja uniemożliwia graczom rozstrzyganie sporów z amerykańskim gigantem na drodze sądowej. Jeśli go nie zaakceptujemy, oczywiście nie będziemy mogli korzystać z konta Battle.net i przypisanych do niego gier.

Z pewnością niejednemu z Was zdarzyło się nie przeczytać umowy licencyjnej przed zaakceptowaniem jej warunków. Trudno zresztą się temu dziwić – morze słów zlewające się po chwili w jedną, trudną do zrozumienia papkę skutecznie zniechęca do zagłębiania się w prawny żargon. O tym, że jednak warto czasem poświęcić kilka minut, aby zapoznać się z proponowanymi przez drugą stronę warunkami, przekonał się amerykański youtuber, Louis Rossmann.
Twórca treści, którego we wspomnianym serwisie obserwuje ponad 2 mln użytkowników, odnalazł niedawno ciekawy zapis w nowej umowie licencyjnej, jaką Blizzard przedstawił graczom.
Okazuje się, iż amerykańska korporacja przygotowała aneks, mówiący, że wszelkie ewentualne spory pomiędzy nią a użytkownikami muszą być rozstrzygane na drodze indywidualnego postępowania arbitrażowego na Battle.net, a nie w ramach pozwów sądowych, a tym bardziej pozwów zbiorowych. W ten sposób Blizzard niejako zapewnia sobie ochronę przed konsekwencjami prawnymi.
Każdy z nas ma, rzecz jasna, prawo nie przyjąć takich warunków. Problem polega oczywiście na tym, że brak akceptacji umowy spowoduje, iż nie będzie można dalej korzystać ze swojego konta Battle.net i przypisanych do niego gier. W materiale poświęconym właśnie sprawie Blizzarda Rossmann zauważa, że w ten sposób firma nie pozwala graczom odstąpić od dotychczasowej umowy, a nawet usunąć swoich danych płatniczych.
Więcej:Gracz WoW pokazuje, dlaczego wkrótce wszyscy będziemy grać tylko Haranirami
Komentarze czytelników
prawdziwy Konsul

o LG z lodówkami tez głośno było niedawno, Roku TV też, teraz Blizz i pewnie kolejne firmy w kolejce.
Rumcykcyk Legend

Hehe jaki szantaż albo akceptujesz nasze widzimisie albo tracisz konto i gry :D
Persecutor Legend

Klasyka z USA, możesz wygrać sprawę że w Macu jak poszedłeś się zesrać dostałeś traumy, bo papieru niebyło i bańkę dolców jako odszkodowanie xD Więc wcale nie dziwią takie zapisy żeby bronić się przed naciągaczami, jednocześnie ludzie którzy mają realny problem są w dupie :P
Anyway to tylko w USA, w EU takiego zapisu pewnie nawet nie ma xD
TraxPL Konsul
Oczywiście ta klauzula żadnej mocy prawnej nie ma ale to też nie wiem z czego aferka się zrobiła skoro Microsoft ma identyczną EULA na swoje usługi i po prostu ją dostosował w nowo przejętej firmie. Jakoś nie widziałem wcześniej hejtu na MS za takie zapisy?
Wszystkie usługi MS od Microsoftu jak xbox, windows, office i tak dalej mają ten zapis.
https://www.xbox.com/en-US/legal/xboxapptou
https://about.ads.microsoft.com/en-us/resources/policies/class-action-waiver-and-binding-arbitration
Mqaansla Generał

Odpowiedz na tego typu praktyki jest bardzo prosta:
A. Nie sponsoruj firmy ktora robi ciebie/ludzi w h*.
B. A jak naprawde chcesz im zaszkodzic, znajdz (najlepiej uczciwa) konkurencje z ktora sa w konflikcie i dofinansuj ich jakos sensownie (niektore zakupy sa zdrowsze jesli idzie o rozwoj firmy niz pozostale - a pewnie i tak nie zrobi to jakiejs wielkiej roznicy tobie) bo w konsekwencji tego ci pierwsi beda mieli pod gorke...
I ty zrobisz cos dobrego, wredne h* beda zrec zwir :)
Ps. Bonusem jest to, ze w wielu przypadkach (wliczajac w to gry) wydajac kase na konkurencje zmniejszasz szanse na to, ze w akcie uzaleznienia/manipulacji dasz sie znowu wkrecic cwaniakom.