Bitcoin to fatalny środek płatniczy, nawet kody QR są częściej wykorzystywane
Najnowszy raport przygotowany przez australijski bank centralny pokazuje, że bitcoin zupełnie nie sprawdził się jako środek płatniczy. Konsumenci chętniej wykorzystują nawet kody QR.

Gdy Bitcoin wchodził na rynek, wiele osób twierdziło, że stanie się nowym środkiem płatniczym, całkowicie niezależnym od instytucji finansowych. BTC miało umożliwić szybkie i łatwe dokonywanie płatności elektroniczne. Tak się jednak nie stało, co potwierdza najnowszy raport przygotowany przez Bank Rezerw Australii.
Bitcoin nie zastąpi tradycyjnych pieniędzy
Bank co trzy lata przeprowadza ankietę, w której udział bierze 1000 dorosłych Australijczyków. Badanie dotyczy wykorzystywanych przez nich sposobów płacenia za zakupy. Z analizy wynika, że wbrew oczekiwaniom, konsumenci wcale tak chętnie nie wykorzystują BTC do płacenia. Znacznie częściej w użyciu są kody QR.
Poniższa grafika obrazuje najchętniej wykorzystywane metody płatności oraz ich popularność. Pierwszy wskaźnik pokazuje ile osób słyszało o danej metodzie, zaś drugi częstotliwość korzystania z niej na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy. Choć zauważalna większość osób biorących udział w ankiecie wiedziało czym są kryptowaluty, tak zaledwie malutki odsetek z nich skorzystało z tej metody płatności.

Dokument potwierdzają także ustalenia Rezerwy Federalnej USA, według których jedynie 2% dorosłej populacji USA wykorzystywało kryptowaluty do płatności. Z kolei szwedzki Riksbank twierdzi, że używa ich mniej niż 1% dorosłych obywateli tego kraju.
Duże wahania kursu i kosztowne opłaty
Przyczyną niechęci do Bitcoina jako środka płatniczego, są przede wszystkim duże wahania kursu. Jego wartość potrafi zmieniać się kilkukrotnie w ciągu dnia, więc sklepy czy restauracje musiałyby co chwila przeliczać swoje ceny. Kolejny problem to czas realizacji transakcji, który może wynieść nawet kilka minut, a także bardzo wysokie jej koszty. Średnia opłata za transakcję wynosi 2,35 dolara, co czyni tę walutę mało opłacalną do typowych zakupów.
Sytuację kryptowalut jako środka płatniczego miały poprawić tzw. „stablecoins”, których kurs jest znacznie stabilniejszy. Jednak spektakularny upadek jednej z nich, noszącej nazwę Terra, pokazał, że wcale nie jest to bezpieczna waluta.
Skoro Bitcoin nie nadaje się do płacenia za zakupy, to jaka jest jego rola? Jest to głównie instrument finansowy służący do zarabiania. Potwierdzają to badania opublikowane w 2022 roku przez brytyjski rząd, z których wynika, że dla 52% Brytyjczyków kryptowaluty służą do inwestycji, zaś kolejnych 8% uważa je za hazard.
I chyba tak już pozostanie, gdyż próba zastąpienia kryptowalutami tradycyjnych pieniędzy, całkowicie się nie powiodła. A co Wy o tym sądzicie? Uważacie, że Bitcoin oraz inne rodzaje cyfrowych walut nadają się do płacenia w sklepach? Zachęcam do wypowiedzi w komentarzach.
Komentarze czytelników
hopkins Legend

A z czym jest powiązana cena BTC? Co powiesz o ludziach zamykających giełdy i znikających z portfelami ludzi, którzy trzymali u nich krypto?
firebird18 Pretorianin
a ku ku
100 lat temu cena $ była powiązana ze złotem,natomiast większosć mieszkanców(nawet we wsi) nie ufała rządowi i się i tak dywersyfikowała.
zanonimizowany1382948 Chorąży
A możesz powiedzieć dlaczego akurat 5G montują w tych staelitach? Wiesz, zasięg nadajników 5G to jakieś kilkaset metrów w terenie zabudowanym (są znacznie słabsze niż aktualnie wykorzystywane) więc nie wiem za bardzo jak niby Reptilianie mieliby kontrolować ludzkość za pomocą 5G w satelitach na orbicie?
Polecam wyłączyć filmiku na YT z żółtymi napisami i poczytać jakieś czasopisma techniczne dostępne w Polsce, np. Scientific American.
zanonimizowany1382948 Chorąży
Czekaj... Czy ty napisałeś, że kiedyś wieśniacy wymieniali oszczędności na złoto? Złoto?! Człowieku, oni często mieli tylko dwie pary ubrań, nowe buty to był rarytas a ty tutaj wyskakujesz że powszechny był obrót złotem?
zanonimizowany1382948 Chorąży
Z punktu widzenia statystycznego, próba reprezentatywna na poziomie 1000 jednostek to jest nadto dla Australii. Dla przykładu, próba reprezentacyjna dla Polski (ok. 38 mln ludzi) to ok. 384 jednostek przy poziomie ufności 95%.
Oczywiście dochodzą do tego inne czynniki, ale grupy reprezentacyjne nie muszą być bardzo liczne i często nie są - ponieważ nie trzeba. Przy prawidłowo skonstruowanym badaniu nie ma znaczenia czy przebadasz 384 Polaków czy 38400 Polaków - wyniki będą zbliżone.