Studio Warhorse po raz kolejny zapewniło fanom wgląd za kulisy tworzenia Kingdom Come: Deliverance 2. Tym razem deweloperzy ujawnili rysunki koncepcyjne do przerywników filmowych w grze.
 
Po tym, jak w zeszłym tygodniu studio Warhorse udostępniło zabawne wideo z nagrań motion capture, przyszła pora na kolejne interesujące materiały, przedstawiające kulisy pracy nad Kingdom Come: Deliverance 2.
Tym razem twórcy zaprezentowali projekty przerywników filmowych autorstwa Petra Pekara, głównego projektanta wideo w czeskim studiu. Patrząc po opublikowanych na X rysunkach (nie żebym krytykował, ale Michał Anioł to to nie jest), aż trudno uwierzyć, że efekt końcowy jest tak imponujący.
Jak zaczyna się i kończy każdy przerywnik filmowy w dziale filmowym Petra Pekara w studiu Warhorse – tłumaczą w poście twórcy.
Cykl publikowania rozmaitych ciekawostek przez naszych sąsiadów najwyraźniej zdaje egzamin, bo i tym razem internauci są zachwyceni materiałami. Szczególnie do gustu przypadł użytkownikom szkic prezentujący konia, który moim zdaniem mocno przypomina… mysz. Zresztą przyjrzyjcie się lepiej sami.

Warto dodać, że kilka tygodni temu Warhorse Studios udostępniło na YouTube materiał, na którym przedstawia cały proces tworzenia cutscenek – od pierwszych szkiców po efekt finalny. Jeśli więc chcecie się przekonać, ile pracy wymagało stworzenie filmu otwierającego, zachęcam do obejrzenia owego wideo.
Na koniec wspomnę, że już jutro (tj. 13 marca) Kingdom Come 2 powinno otrzymać obszerny patch. Wśród zmian i nowości, które mieszczą się aż na 34 stronach, można wyróżnić np. usługi fryzjerskie oraz oficjalne narzędzia do tworzenia modyfikacji.
 
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
2

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.