Avatar 2 mógł być dłuższy, ale James Cameron nie chciał scen akcji z bronią palną
Avatar: Istota wody zdecydowanie nie należy do krótkich filmów. Co ciekawe, widowisko Jamesa Camerona miało być jeszcze dłuższe, ale reżyser postanowił wyciąć kilka scen z bronią palną. Dlaczego?

Od kilkunastu dni ludzie na całym świecie tłumnie spieszą do kin, by obejrzeć długo wyczekiwany sequel Avatara z 2009 roku. Fanów nie zraża nawet długość produkcji, która, przypomnijmy, trwa ponad 3 godziny. Co ciekawe, Avatar: Istota wody mógł być finalnie jeszcze dłuższym widowiskiem, gdyby James Cameron nie pozbył się kilku fragmentów.
W rozmowie z Esquire Middle East reżyser ujawnił, że wyciął z widowiska 10 minut scen przemocy z udziałem broni palnej. Mało tego, twórca pozwolił sobie na drobną refleksję na temat swoich poprzednich dokonań i zadeklarował, że nie chce dłużej fetyszyzować broni.
Wyciąłem około 10 minut filmu, które skupiały się na strzelaninie. Chciałem pozbyć się tego okropieństwa, znaleźć balans pomiędzy mrokiem a światłem. W filmie oczywiście musi być zarysowany konflikt, ale przemoc i akcja są tą samą rzeczą. Zależy, jak się na nie patrzy. Jest to dylemat, przed którym staje każdy reżyser filmu akcji, a za takiego jestem uznawany. Czasem myślę o filmach, które zrobiłem w przeszłości i nie wiem, czy dziś chciałbym je zrobić. Nie wiem, czy chciałbym fetyszyzować broń tak, jak zrobiłem to ponad trzydzieści lat temu w Terminatorach. Jest mi niedobrze na myśl o tym, co się dziś dzieje w temacie broni. Na szczęście mieszkam obecnie w Nowej Zelandii, gdzie w 2019 roku, dwa tygodnie po tej koszmarnej strzelaninie w meczecie, zakazano posiadania karabinów szturmowych – zdradził Cameron.
Filmowiec nawiązał tym samym do zamachów w Christchurch, które miały miejsce 15 marca 2019 roku. Przypomnijmy, że sprawcą tragedii był Australijczyk Brenton Harrison Tarrant, który wtargnął do dwóch meczetów, gdzie zastrzelił 51 osób.
Co ciekawe, niedawno Cameron wspomniał, że nie wyklucza restartu serii Terminator. Reżyser jednocześnie zaznaczył, że gdyby do tego doszło, większą uwagę poświęciłby samej sztucznej inteligencji, aniżeli „szalonym robotom”.
Film:Avatar: Istota wody(Avatar: The Way of Water)
premiera: 2022premiera PL: 2022akcjaprzygodowysci-fithriller
Avatar: Istota wody zabiera nas na obcą planetę Pandora, na której żyje rasa Na'vi. Dwanaście lat po wydarzeniach z poprzedniego filmu, po raz kolejny musi ona stawić czoła śmiertelnemu zagrożeniu. Avatar: Istota wody jest wyreżyserowaną przez Jamesa Camerona (Titanic) kontynuacją produkcji science-fiction Avatar z 2009 roku. Akcja tytułu ponownie toczy się na obcej planecie Pandora, zaludnionej przez rasę Na'vi. Pośród niej żyje bohater pierwszej części, Jake Sully. Ma on rodzinę u boku i jest szczęśliwy. Sielankę przerywa jednak pewne zagrożenie z przeszłości. W produkcji wystąpili m.in. Sam Worthington (Jake Sully), Sigourney Weaver (Kiri), Kate Winslet (Ronal), Zoe Saldana (Neytiri), Michelle Yeoh (Dr. Karina Mogue), Stephen Lang (Miles Quaritch), Giovanni Ribisi (Parker Selfridge), Edie Falco (Frances Ardmore) i Joel David Moore (Norm Spellman). Zdjęcia kręcono m.in. w Wellington w Nowej Zelandii.
Komentarze czytelników
Danerrr Pretorianin
Testosteron be broń be niedługo się okaże że Cameron jest niebinarną lesbijką.
Persecutor Legend

Niech on nie dotyka Terminatora, zły dotyk boli całe życie.
Lookinowt Generał
Świetny film. Te 3 godziny filmu zleciało jak dobry sen.
Jerry_D Senator
"wyciął z widowiska 10 minut scen przemocy z udziałem broni palnej. [...] zadeklarował, że nie chce dłużej fetyszyzować broni."
No tak, bo jak Navi szyją z łuków to już jest super, zgodnie z natura i w ogóle. Taki zabity z łuku jest przecież mniej martwy od zabitego z karabinu.
"Cameron [...] believes that his films have often been too violent, and the heavy amounts of gun violence that play into films such as Terminator 2: Judgment Day and True Lies he believes have no place in moral moviemaking in the current state of the world."
W dzisiejszym świecie, w kinie nie ma moralnego miejsca na intensywną przemoc z użyciem broni palnej... Ech, powoli zaczynam się czuć jak John Spartan, kiedy się dowiedział, że w nowym świecie wszyscy są dla siebie mili, przemoc to przeżytek, a broń można zobaczyć co najwyżej w muzeum. I nawet nie musieli mnie zamrażać na kilkadziesiąt lat, żebym zrozumiał jak czuł się ten biedny człowiek.