Kolejne odsłony serii są pewne, pozostaje tylko pytanie, kiedy i po jakich dachach będziemy skakać.
Od premiery pierwszego Assassin’s Creed w 2007 roku odwiedziliśmy wiele miejsc na całym świecie podczas epok i wydarzeń, które kształtowały historię, od starożytnego Egiptu po rewolucję przemysłową. Jednak wytężona praca Ubisoftu pokryła jedynie mały ułamek tego co nasz gatunek porabiał przez tysiące lat.
Francuscy deweloperzy nie zamierzają przerywać rozwoju serii, więc można mieć przeczucie graniczące z pewnością, że kolejna odsłona się pojawi. Co za tym idzie gracze robią jedyną rzecz jaką można na tym etapie – spekulują.
Nie wiem kto z pierwotnego zespołu wpadł na pomysł oparcia fabuły całej serii na faktycznych wydarzeniach, ale był to strzał w dziesiątkę. Po co wymyślać skomplikowane spiski, wydarzenia, które można określić jako „cudy” czy nieszablonowe osobowości, skoro w znanej nam historii jest ich tyle, że gdyby praca w Ubisofcie była dziedziczna, to parę rodzin miałoby zapewnione zatrudnienie na kilka pokoleń wprzód.
Na fundamenty wielkich bitew, zmian społecznych i politycznych, znanych postaci jak Da Vinci, George Washington czy Czarnobrody dołożono wątek Pierwszej Cywilizacji, czy też Isu, który można porównać do maratonu starożytnych kosmitów na Fokusie.
Połączenie tych dwóch rzeczy dało nam serię, którą mamy dziś składającą się z 14 głównych tytułów i kilkunastu mniejszych. Nie zapowiada się by twórcy mieli przestać, więc graczom pozostaje zacząć obstawiać gdzie ponownie będziemy częścią konfliktu Asasynów z Templariuszami.
I cóż tu dużo mówić, opcji jest całkiem sporo.
Upadek Azteków. Oczywiście konkwistadorzy jako templariusze, ogromne Tenochtitlan, mnóstwo plemion z którymi można wchodzić w interakcję i mieć układy polityczne, piękne widoki. Aztecka architektura jest niesamowita. System walki opierałby się na walce w zwarciu przy użyciu broni takich jak Macuahuitl.
- xkeepitquietx
AC Chronicles powinno być pełnoprawną grą. Zwłaszcza Indie, ponieważ szata graficzna i pomysły były niesamowite i nie potrafię sobie wyobrazić jak fajne byłoby granie w tak kolorowym i żywym mieście. Może następna gra Bordeaux będzie to miała.
- RDDAMAN819
Anglia/Londyn Tudorów (rządy Krwawej Marii, 1533 – 1558, walka protestantów z katolikami, nasza postać jest oskarżona o czary, ściśnięte miasto) (albo Elżbieta I kontra Maria, królowa Szkotów)
Persja pod władzą Mongołów (dynastia Ilchanidów XIII wiek)
Państwo Wielkich Mogołów (XVII wiek)
Hong Kong pod panowaniem brytyjskim (późny XIX, wczesny XX wiek) (ulepszony hak do chwytania, prakour i walka oparta na bambusowych konstrukcjach, może walki gangów)
- DylenwithanE
Chciałbym więcej gier osadzonych w średniowieczu. Dużo opcji: wojna stuletnia, hiszpańska rekonkwista, wojna Dwóch Róż, Egipt pod panowaniem Mameluków, Iran pod mongolskim panowaniem, sułtanat Delhi w północnych Indiach. Potencjał jest ogromny.
- C_Brady
Osobiście odwiedziłbym Chiny podczas powstania bokserów lub wojen opiumowych. Idealnie wpisują się w konflikt ścierających się idei Asasynów i Templariuszy – wolna wola i świat kontra próby stworzenia świata idealnego za pomocą wszystkich dostępnych środków.
A Wy gdzie chcielibyście udać się w kolejnej odsłonie Assassin’s Creed? Czy macie ulubioną epokę lub miejsce, które chcecie odwiedzić?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google

Autor: Szymon Orzeszek
Doświadczony autor naukowych tekstów i absolwent Socjologii na Uniwersytecie Wrocławskim. Znawca światów gier z serii Dragon Age, Dark Souls oraz The Elder Scrolls, który raz w roku przechodzi Mass Effecta i Dragon Age’a, a także regularnie para się modowaniem Skyrima. Ponadto jest aktywnym graczem League of Legends, Warframe’a i gry Dota 2. W przerwach od wyżej wymienionych produkcji sprawdza wszelakie RPG-i oraz ćwiczy zmysł strategiczny w cyklu Total War bądź Endless Space i Endless Legend. Oprócz gier wideo, swój czas poświęca nauce języka walijskiego, amatorskiemu łucznictwu i szermierce oraz zabawie origami.