Ubisoft odświeżył kompletne wydania Anno 1800, zapowiadając przy tym kolejne kosmetyczne DLC. Nie żeby ucieszyło to dotychczasowych nabywców gry.
Aktualizacja: Ubisoft pochwalił się, że Anno 1800 przyciągnęło ponad trzy miliony graczy na wszystkich platformach sprzętowych. Z tej okazji wszyscy użytkownicy otrzymali nowy ornament w grze.
Przez ponad cztery lata ostatnia odsłona serii Anno doczekała się licznych aktualizacji. Dlatego Ubisoft uznał za stosowne wydać nowe wydanie Anno 1800: Definitive Annoversary Edition. Edycja jest już dostępna na Steamie w cenie 539,90 zł.
Zgodnie z podtytułem jest to kompletne wydanie Anno 1800, zawierające wszystkie dodatki z czterech sezonów, pakiety deluxe, bonusy oraz 16 pakietów kosmetycznych. A właściwie 13, bo trzy z nich to zupełnie nowe DLC, które zostaną wydane w przyszłym roku. Nie podano szczegółów odnośnie do ich zawartości.
Poza tym Ubisoft odświeżył złotą edycję gry. Teraz uwzględnia ona niemal całą zawartość zmieniającą rozgrywkę, a więc de facto wszystko poza kosmetycznymi DLC za 399,99 zł. Te z kolei można zakupić w ramach drugiego, kompletnego zestawu „kosmetyków” za 159,99 zł.
Oczywiście wszystkie te pakiety skierowane są do osób, które nie rozpoczęły przygody z Anno 1800. Dotychczasowi nabywcy nie są zachwyceni, że za kompletny zestaw DLC musieli zapłacić znacznie więcej, a Ubisoft nie wspomniał nic na temat „rekompensaty” dla nich (via Steam).
Anno 1800 jest dostępne także na konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X/S, ale żaden z nowych pakietów nie jest na nich dostępny.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
6

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).