Amouranth podzieliła się z fanami ciekawą teorią, wyjaśniającą, dlaczego – będąc jedną z najpopularniejszych streamerek na świecie – nie otrzymała jeszcze umowy na wyłączność od YouTube’a bądź Twitcha.
Kaitlyn Siragusa, lepiej znana jako Amouranth, to bez wątpienia jedna z największych gwiazd Internetu. Popularna influencerka, słynąca z dosyć kontrowersyjnych treści, trafiła na listę 100 najchętniej oglądanych streamerów w październiku na platformie Twitch. Sukces ten jest szczególnie godny podziwu, bowiem jest jedyną kobietą w całym zestawieniu.
Mimo ogromnego zainteresowania widzów jej osobą, 28-latka wciąż nie otrzymała propozycji kontraktu od YouTube’a bądź swojej macierzystej platformy – Twitcha. W niedawnym wywiadzie dla FullSquadGaming (via Dextero) Amouranth podzieliła się swoją teorią na ten temat. Według niej brak oferty ze strony internetowych gigantów spowodowany jest „mało przyjaznymi dla marki treściami”.
Ponadto Siragusa stwierdziła, że nie ma też specjalnego doświadczenia w prowadzeniu dużych wydarzeń, czyli tego, co YouTube najbardziej ceni u swoich streamerów. Jej jedyną jak do tej pory dużą imprezą był Streamer Royale na początku tego roku.
Co ciekawe, streamerka ujawniła, że choć ani Twitch, ani YouTube nie zapukały do jej drzwi, zaoferowano jej wielomilionowe kontrakty od platform streamingowych dla dorosłych. Gwiazda pozostaje jednak wierna serwisowi OnlyFans.
Na koniec przypomnijmy jedną z październikowych transmisji Amouranth, w trakcie której ujawniła nieznane dotąd fakty ze swojego prywatnego życia. Okazało się wówczas, że influencerka jest mężatką, a jej partnerowi zdecydowanie daleko do ideału. Mężczyzna miał sprawować absolutną kontrolę nad życiem gwiazdy, traktując ją jak maszynkę do zarabiania pieniędzy. Na szczęście od tamtego czasu Amouranth wzięła sprawy w swoje ręce i uwolniła się od toksycznego męża.
5

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.