W czasie tegorocznych targów E3 firma AMD zapowiedziała trzy nowe modele kart grafiki Radeon: R9 Fury, R9 Fury X i R9 Nano.
Michał Jodłowski

Pogłoski sprzed tygodnia okazały się prawdziwe. W czasie tegorocznych targów E3 w Los Angeles, firma AMD oficjalnie zapowiedziała nową serię kart grafiki Radeon, będącą nową propozycją „czerwonych” w segmencie high-endowym i entuzjastów. Chłodzony cieczą R9 Fury X, najmocniejszy z tych układów, zadebiutuje 24 czerwca i kosztować będzie niecałe 650 dolarów, czyli około 2400 złotych, zaś za jego słabszą, chłodzoną powietrzem wersję, R9 Fury (premiera 14 lipca), przyjdzie graczom zapłacić o 100 dolarów mniej, a więc plus minus 2030 złotych. Nie zabrakło też miejsca dla R9 Nano. Nazwa karty wzięła się z faktu, że mierzy ona około 6 cali (w przybliżeniu 15,5 centymetra). Niestety nie wiemy, jaka jest jej orientacyjna cena ani kiedy trafi ona do sprzedaży (mówi się o końcu tegorocznego lata). AMD ma ponadto pracować nad układem R9 Fury X2 z dwoma procesorami graficznymi. Wszystkie powyższe układy wykorzystują najnowsze GPU o nazwie Fiji, a także autorską technologię pamięci HBM, zapewniającą lepszą przepustowość przy mniejszym zapotrzebowaniu na moc obliczeniową.
Flagowy model serii Fury może się okazać prawdziwym potworem wydajnościowym dla graczy zainteresowanych rozdzielczościami do 4K, oferując 4096 procesorów strumieniowych, przepustowość pamięci wynosząca 512 GB/sek. i ogólną wydajność na poziomie 8,6 TFLOPS-a (pełna specyfikacja). W testach wydajnościowych, do których polecamy jednak podchodzić z pewnym dystansem, uzyskiwał on lepsze wyniki od GeForce’a GTX 980 Ti, a nawet GTX Titan X. Oba układy firmy NVIDIA radziły sobie nieznacznie gorzej od Fury X w rozdzielczości do 4K, zaś od 5K wzwyż topowe Fury bardzo mocno traciło na wydajności, co może mieć związek z „zaledwie” 4 gigabajtami pamięci (HBM) na pokładzie. Trzeba jednak mieć na uwadze, że chłodzenie wodne może zaoferować naprawdę duże możliwości podkręcania, a potencjał do overclockingu Fury X jest podobno bardzo duży (według zapewnień AMD). Tak czy inaczej, jeśli owa karta faktycznie będzie radzić sobie tak dobrze, to „zieloni” mogą mieć kłopoty.

W tej chwili pozostaje nam tylko czekać na oficjalne specyfikacje R9 Fury i R9 Nano, niebudzące wątpliwości testy wydajnościowe oraz polskie ceny, które niestety mogą okazać się nawet o kilkaset złotych wyższe niż wyliczone powyżej. Miejmy nadzieję, że nowe układy AMD zniwelują momentami ogromne różnice wydajnościowe w grach i skutecznie ochronią społeczność graczy od monopolu, niezależnie od ich preferencji w dziedzinie kart grafiki.
Więcej:AMD Ryzen 7 9850X3D na benchmarkach. Nowy procesor zaoferuje wydajniejszy tryb boost